piątek, 16 listopada 2012

16 XI, znajdę się przy Nim

...W owym dniu kto będzie na dachu, a jego rzeczy w mieszkaniu, niech nie schodzi, by je zabrać; a kto na polu, niech również nie wraca do siebie. Przypomnijcie sobie żonę Lota. Kto będzie się starał zachować swoje życie, straci je; a kto je straci, zachowa je. 
Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą mleć razem: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona". Pytali Go: "Gdzie, Panie?" On im odpowiedział: "Gdzie jest padlina, tam się zgromadzą i sępy". Łk 17, 26-37

Czy to słowo chce w nas budzić strach? Nie! Po prostu - budzi nas! Budzi ze snu rutyny i bezmyślności. Słowo nie każe robić rzeczy nadzwyczajne, nie każe robić "coś"; wręcz przeciwnie nie pozwala się zabezpieczyć. Po prostu każe być sobą w tym, co jest dane w danej chwili.
I upewnia mnie, że kiedy przybędzie Pan, znajdę się przy Nim, bo kto czym się karmi, ten do tego się zbliży...
***
Nie mogę nie wspomnieć dziś Maryi, Matki Miłosierdzia z Ostrej Bramy. Mojej tzw. "Wielkiej Kangurzycy". Jej opiece powierzam wszystkich, których też sama noszę w swoim sercu.
Kiedyś pisałam o tym więcej. Można tam zajrzeć:
http://barankowy.blogspot.com/2011/11/16-xi-wielka-kangurzyca.html

***
W homilii do zakonnic i zakonników na zakończenie sympozjum przełożonych bp Grzegorz Ryś powiedział: "Jesteście cudakami! Jesteście sępami!“ "Cudakami" dlatego, że wybierają zupełnie odwrotnie niż proponuje dzisiejszy świat. Zamiast bogactwa - ubóstwo, zamiast seksu - czystość, a zamiast władzy - posłuszeństwo. "Sępami" dlatego, ponieważ jak na pustyni unoszący się sęp wskazuje na pokarm, tak zakonnice i zakonnicy we współczesnym świecie, który coraz bardziej przypomina duchową pustynią, wskazują na istnienie Boga.

4 komentarze:

  1. Przeczytałam o kangurzycy - świetne, dziękuję. Mam w moim kościele parafialnym obraz Matki Bożej Miłosierdzia i codziennie sobie z Nią trochę gawędzę.Nie wiedziałam o dziurze w rękawie. Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  2. Tej dziury tak na pierwszy rzut oka nie widać. Kiedyś, przy dłuższej modlitwie ją dostrzegłam.
    Pozdrawiam. Proszę ode mnie pozdrowić w swoim kościele parafialnym Matkę Miłosierdzia.
    A ja Cię pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Matka Boża Miłosierdzia w moim kościele parafialnym została namalowana przez krakowskiego artystę na prośbę jednej z parafianek - była to jej prośba na łożu śmierci. Zrealizowania tego życzenia dopilnował jej mąż. Obraz wisi 3 lata i przyciąga wiele osób. Oczywiście z radością pozdrowię Matkę Miłosierdzia :)

    OdpowiedzUsuń