czwartek, 28 czerwca 2012

28 VI, "albo Miłość, albo katastrofa"

Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Mt 7,21-29

Wypełniać wolę Ojca, to nie znaczy być pionkiem na szachownicy życia. Wypełniać wolę Ojca, to znaczy zawierzając Jego Miłości wchodzić w codzienne doświadczenia nie broniąc swego, lecz dając siebie w miłości.
Każdy z nas chyba też dobrze wie, że jest totalna różnica między człowiekiem poddającym się życiu bez miłości a człowiekiem pełnym miłości i nie broniącym siebie.

O. Łusiak SJ ujął tę prawdę życia w świetle dzisiejszego Słowa w rewelacyjnej zasadzie: "albo Miłość, albo katastrofa". Chcę go zacytować jeszcze:
"Człowiek, który miłuje nie szuka siebie i dlatego jest silny. Największą słabością człowieka jest szukanie siebie, to znaczy ciągłe wołanie o akceptację, o wdzięczność, o różne korzyści. Człowiek, który jest Miłością o nic nie woła, bo sama Miłość daje mu poczucie absolutnego spełnienia".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz