sobota, 10 września 2011

10 IX jak jest z moim fundamentem?

Czemu to wzywacie Mnie: "Panie, Panie!", a nie czynicie tego, co mówię? Pokażę wam, do kogo podobny jest każdy, kto przychodzi do Mnie, słucha słów moich i wypełnia je. Podobny jest do człowieka, który buduje dom: wkopał się głęboko i fundament założył na skale. Gdy przyszła powódź, potok wezbrany uderzył w ten dom, ale nie zdołał go naruszyć, ponieważ był dobrze zbudowany. Lecz ten, kto słucha, a nie wypełnia, podobny jest do człowieka, który zbudował dom na ziemi bez fundamentu. Gdy potok uderzył w niego, od razu runął, a upadek jego był wielki" Łk 6,46nn

Na innym miejscu Słowo (1 Kor 3,11) powie, że fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus.
Więc owo "wkopanie się" głęboko, to jest moje zjednoczenie z Jezusem w najgłębszych pokładach mego jestestwa. Chodzi więc o moje motywacje, moje pragnienia, moje dążenia, moje potrzeby - to wszystko, czego gołym okiem nie widać, a na czym tak na prawdę opierają się moje postawy i wybory życiowe.
Bez mego zjednoczenia z Jezusem tam najgłębiej w mym sercu, najpiękniejszy zewnętrzny dom mego życia będzie porażką.

Dobra Nowina jest w tym, że jest jeszcze czas - hodie (dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych... Hbr 4,7) - by wkopać się w głębię siebie i odnaleźć miejsce na Fundament, który od chrztu jest do mojej dyspozycji...

***
Dla lepszego zrozumienia istoty fundamentu zajrzałam do Wikipedii, co mówi o fundamencie. Cytuję dosłownie, a transpozycję duchową zostawiam do osobistej pracy, choć pozwoliłam sobie na pogrubienie ważnych wyrazów:

"Fundament – element konstrukcyjny przekazujący na podłoże gruntowe całość obciążeń budowli lub maszyn (w przypadku fundamentu pod maszynę, urządzenie) wykonany z betonu, żelbetu, murowany z cegieł lub kamieni, rzadziej z drewna (budowle lekkie). Pod wpływem przekazywanych obciążeń dochodzi do odkształceń gruntu, co z kolei powoduje osiadanie budowli. W związku z tym, dobór odpowiedniego rozwiązania fundamentu (sposobu posadowienia budynku) ma zapewnić:
* minimalne i równomierne osiadanie budowli oraz jej stateczność
* właściwą głębokość posadowienia (na warstwie gruntu o odpowiedniej nośności i poniżej głębokości przemarzania gruntu)
* łatwość wykonania
* zabezpieczenie budowli przed zawilgoceniem."

6 komentarzy:

  1. Świetnie wypunktowałaś to przekazywanie całości obciążeń!

    OdpowiedzUsuń
  2. Paulina od Ch. K.10 września 2011 16:24

    "Chodzi więc o moje motywacje, moje pragnienia, moje dążenia, moje potrzeby" - jakie są wg Ciebie te pragnienia, dążenia... jakie potrzeby rzeczywiście możemy mieć, których Fundament na Ukrzyżowanym na 100% nie wyklucza?

    OdpowiedzUsuń
  3. Paulino, fundament na Ukrzyżowanym nie wyklucza wszelkich motywacji, dążeń i pragnień, które wypływają z miłości Boga i człowieka.
    A ja wiem, że moje motywacje szlachetne są często "podszyte" motywacjami mniej szlachetnymi, egoistycznymi. I choć na zewnątrz widać np. moje poświęcenie, to czasem wewnątrz jest "wyrachowanie" (nieuświadomione często), innymi słowy "daję, aby brać".
    Jeśli chcesz, możesz zajrzeć na stronę ks. Pierzchalskiego, mówi tam trochę o tych niespójnościach:
    http://pierzchalski.ecclesia.org.pl/index.php?page=05&id=05-01&t=50

    OdpowiedzUsuń
  4. ok, uznaję swoją niespójność, której formacja dotąd nie usunęła (badania są podane po 8-20 latach formacji, więc mamy jeszcze czas)
    jednak, jak to rozumieć:
    "O spójności mówimy wtedy, gdy człowiek posiada motywację do działania w postaci potrzeb możliwych do pogodzenia z wartościami, które wybrał, decydując się na życie zakonne. Kapłan, zakonnik jest zintegrowany, gdy potrzeby są w jego życiu zgodne z wartościami ewangelicznymi, zakonnymi."
    tym razem pytanie nie jest o potrzeby, ale o wartości.
    co rozumiemy przez wartości ewangeliczne szczególnie wybrane w wyborze życia tak jak nasze z samego charakteru poświęconego Jezusowi?
    ilu z nas z pełną spójnością powtórzy za Janem od + "cierpieć i być wzgardzonym"?

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że niewielu... Ale Jezusowi to nie przeszkadza powoływać małych o grzesznych i zapraszać ich w drogę za Sobą.
    Co do wartości i potrzeb, jakie w człowieku pracują i ciągną go w różne strony, to proponuje lekturę książki:
    ks. K. Trojan SJ, "Potrzeby psychiczne i wartości oraz ich implikacje religijne", wyd. WAM.
    Pozdrawiam i powierzam Panu.

    OdpowiedzUsuń
  6. dzięki, u nas w biblioteczce tego nie mamy ale jak znajdę to poczytam :)

    OdpowiedzUsuń