wtorek, 1 lutego 2011

1 II tak się przytulić

... A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: "Kto się dotknął mojego płaszcza?"
Odpowiedzieli Mu uczniowie: "Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto się Mnie dotknął".
On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła
... Mk 5,21-43

Tłum ma swoje prawa, ale nie przeszkodzi temu, kto świadomie i z wiarą dąży do celu. To nie przeszkody zewnętrzne ograniczają moją wolność, ale brak wewnętrznej decyzji.
Jezus JEST blisko, jest w sakramentach. Czy zechcę Go dotknąć? Czy potrafię się przytulić do krzyża? Świadomie dotknąć sakramentaliów?

Pamiętam te momenty, jak skradałam się w ukryciu w kaplicy, by ucałować ściankę tabernakulum... Jest we mnie jeszcze żar tej prostej wiary. Chcę nią żyć!

Fot. Jan Paweł II tak się przytulił do Krzyża, że doświadczył mocy od Niego

2 komentarze:

  1. Przyznaję się bez bicia, że w takich gestach jestem bardzo oszczędny. Ale myślę, że to jest sprawa bardzo indywidualna i nie świadczy o wierze. Bo np. z drugiej strony bywa, że jadąc do pracy mijam figurę Chrystusa Miłosiernego (http://adonai.pl/milosierdzie/?id=109), za którą oglądam się zawsze jak chłopak za prześliczną dziewczyną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz, masz rację, że świadczy to raczej nie o wierze, ale... o miłości! Uświadomiłam dzięki Twej refleksji. Dzięki. :)
    p.s. A gesty takie rzeczywiście oszczędne być powinny.

    OdpowiedzUsuń