Jak przyjęliście naukę o Chrystusie Jezusie jako Panu, tak w Nim postępujcie: zapuśćcie w Niego korzenie i na Nim dalej się budujcie, i umacniajcie się w wierze, jak was nauczono, pełni wdzięczności. (Kol 2,6-15)
Czasem życie przygniecie, czasem ciało, czasem relacje, czasem słabość... To wszystko wpływa, przynajmniej tak jest u mnie, że gubię Źródło mocy, że zapominam o tym, że Jezus jest Panem, we wszystkim i ponad wszystko. Że jest Panem też w tych moich niedomaganiach.
Cieszę się, że św. Paweł dziś przypomina mi, że moim Panem jest Jezus, że mam zapuszczać w Niego korzenie, że jestem w Nim też kiedy słabuję i że mam się umacniać w wierze. I być pełną, (pełną!) wdzięczności.
Mam ten przywilej, że przyjmuję Jezusa w Eucharystii, to Ten sam, którego cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego (Łk 6,12-19). I dziś On jest pełen mocy.
Dwa tygodnie opieki nad osobą ciężko chorą, ale i nie pogodzoną z chorobą, pełną złych emocji w stosunku do innych ludzi... dokopało mi mocno. Dziękuję za przypomnienie, gdzie szukać mocy, gdzie moje Źródło.
OdpowiedzUsuńŻyczę siły,dużo siły
UsuńGrażynko,ja też życzę Ci MOCY Jezusa i Jego błogosławieństwa!
UsuńDziękuję! Dotarło do mnie, jak łatwo to Źródło przeoczyć, przecież każdy dzień zaczynałam Mszą św...
OdpowiedzUsuńTo też jest łaską, że dotarło ... :)
UsuńNiech Maryja uczy Cię i pomaga czerpać ze Źródła!