Ewangelia dziś nie rozpieszcza! Ale przecież jak zawsze jest dobrą nowiną. Czego od nas, czego ode mnie, dziś żąda?
A więc rozumiem to tak, by nie uczynić z kogoś bożka i by niczego sobie nie przywłaszczać: ani osób, ani majątku, ani nawet osobistej świętości, lecz wszystko przyjmować z wdzięcznością jako dar od Ojca Niebieskiego. A taka właśnie postawa wolności i przyjęcia daru łaski skutkuje bycia mądrym uczniem, który odkrywa coraz głębiej swoją tożsamość dziecka Bożego. Wówczas wszystko kieruje i ustawia w hierarchii według pierwszeństwa miłości Boga. W zasięgu Jego miłowania nade wszystko, wszystko (w wolności i wolne) znajdzie sobie właściwe miejsce. Czasem drogą krzyża.
Zresztą dzisiejsza kolekta też tak to ujęła:
Boże, Ty nam zesłałeś Zbawiciela i uczyniłeś nas swoimi przybranymi dziećmi, wejrzyj łaskawie na wierzących w Chrystusa, i obdarz ich prawdziwą wolnością i wiecznym dziedzictwem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz