niedziela, 25 kwietnia 2021

25 IV, "moja" - "mój"

... Ja jestem dobrym pasterzem i znam moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca... (J 10, 11-18)

Wczoraj wieczorem na nieszporach mocno mnie dotknęła antyfona: "Niech pokój Chrystusowy da radość waszym sercom". Przyjęłam to błogosławieństwo. I ono pracowało we mnie.

Dziś noszę w sercu to zdanie Jezusa, gdzie mówi o sobie jako dobrym pasterzu i gdzie mówi o swoich - i wcale w tekście greckim nie ma tam "znam moje owce", tylko "znam moje". 

Gdzieś w głębi serca każdy może usłyszeć Jezusowe: "moja", "mój".

Cieszę się, że jako konsekrowana mogę śmiało też mówić do Niego: "mój".

A jeszcze patrząc takim matematycznym wzrokiem, widzę zestawy danym, widzę, że owo "moje" odnosi się do "Ojca", do Jezusowej relacji z Ojcem. Piję z Jego dłoni wodę życia (fot.) i wiem, że jest dobrym pasterzem.

2 komentarze:

  1. Wizerunek Jezusa niosącego owieczkę na swoich ramionach, był jednym z pierwszych, pozostawianych przez chrześcijan. Nawiązywał do wcześniejszego wizerunku Hermesa niosącego barana (http://obrazsztuki.blogspot.com/2015/11/bog-pasterz-hermes-chrystus-dobry.html). Różnica podstawowa między nimi była taka, że Hermes przynosił tego barana, by złożyć go w ofierze bogom; tymczasem Jezus dźwigał na sobie zagubioną owieczkę.
    Jezu, weź mnie na swoje ramiona...

    OdpowiedzUsuń