niedziela, 15 listopada 2020

15 XI, daje swoje

Podobnie jest z królestwem niebieskim jak z pewnym człowiekiem, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swoje. [...] Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i, wykopawszy w ziemi dół, ukrył pieniądze swego pana... Mt 25, 14-30

Ten, kto daje, Bóg, powierza mi swoje dobro! Bardzo mnie ten fakt poruszył. I zadałam sobie pytanie, kiedy przed laty składałam śluby, to co się dokonało? On dał mi swoje życie - Jego sposób miłowania, życia, poprzez dar rad ewangelicznych. Daje mi dziś (i codziennie) swoje Ciało. Ufa mi, jak tej niewieście z I czytania... Rozłożyło mnie to na łopatki... Pan Jezus dał mi siebie, swój sposób życia, bym w czasie Jego "nieobecności", zanim wróci w paruzji, zarządzała Jego miłością, Jego miłością we mnie. 

Bo chodzi o miłość. Owszem w przypowieści chodzi o pieniądze. Pieniądze się wydaje i pomnaża. A to, co jest Pana, to jest miłość, bo św. Jan powie: "Bóg jest miłością". Miłość się rozdaje i przy tym pomnaża.

I jeszcze coś, co mnie zatrzymało, to trzeci sługa, który kopie dół. Czasem mówimy: "mam dziś doła". Jakoś mi się to skojarzyło i połączyło, i zastanowiło...

I jeszcze coś. Zrodziło się we mnie pytanie: Jakby dziś wrócił Pan mój ze swej podróży, w której kategorii sług bym się znalazła? Próbuje szukać pomnożenia Jego darów..., ale wiem, że czasem też doła kopię... 

Chciałabym i o to się modlę (z zuchwałością dziecka) z nadzieją, by mój Pan ucieszył się mną, by mógł o mnie powiedzieć przy końcu moich dni: Serce Moje jej ufa, na zyskach Mi nie zbywa; nie czyni Mi źle, ale dobrze przez wszystkie dni życia (por. Prz 31,10n).

3 komentarze:

  1. Od kilku lat, gdy słyszę tę przypowieść o talentach wraca do mnie homilia o.Cenciniego wygłoszona w CFD. Myślę, że ta jego szczególna interpretacja to niezwykle inspirujący trop! Homilia jest trzecia z kolei zatytułowana: "Talenty - osoby, które Ojciec powierzył naszej pieczy!" https://www.cfd.sds.pl/index.php?d=more,1573,131

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznaję, że skorzystałem z tego linku - jeszcze nigdy nie spotkałem się z taka interpretacją, ajest ona bardzo ciekawa. Dzięki za linki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też dziękuję. Chcę zauważyć taką rzecz, że homilia o. Cenciniego została wypowiedziana w pewnym kontekście sesji dla kierowników duchowych, t.j. dla osób, którym powierzone zostało pewne zadanie. To tak, żeby mieć kontekst.
    Ale też prawdą jest, że każdy z nas ma wokół ludzi, którzy dzięki nam mogą wzrastać i rozwijać się, a mogę też przez nas być "zakopani"...

    OdpowiedzUsuń