piątek, 21 grudnia 2018

21 XII, dialogi zakochanych

Cicho! Ukochany mój! 
Oto on! Oto nadchodzi! 
Biegnie przez góry, 
skacze po pagórkach. 
Umiłowany mój podobny do gazeli, 
do młodego jelenia. 
[...] Miły mój odzywa się 
i mówi do mnie: 
„Powstań, przyjaciółko moja, 
piękna moja, i pójdź! 
[...] Gołąbko moja, ukryta w zagłębieniach skały, 
w szczelinach przepaści, 
ukaż mi swą twarz, 
daj mi usłyszeć swój głos! 
Bo słodki jest głos twój 
i twarz pełna wdzięku”. (Pnp 2,8-14)

Intymne to słowa. I dusza (każda) intymnie i po swojemu je zinterpretuje. Ja widzę niesamowity ruch Boga w moją stronę, Jego pośpiech, Jego pełnię życia! Słyszę, że woła mnie, że woła jak kogoś najdroższego, jak kogoś za kim się tęskni.
W tej tęsknocie się spotykamy...
On tęskni do spotkania ze mną, myślę, że tęskni też do mojej pełni, którą we mnie zamierzył. Ja tęsknię do spotkania z Nim bez zasłon..., ale też tęsknię do przemiany mego serca, by mogło kochać Jego miłością...
Taki to fragment dialogów kochających się serc... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz