Lubię spotykać ludzi płonących :).
Ogrzewam się przy nich i zapalam.
Ale przecież każdy z nas dla drugiego może być taką iskrą Bożą. Oby tak było.
Odwiedziłam w Warszawie grób o. Witolda. Pomodliliśmy się razem - w tajemnicy Świętych obcowania, zwłaszcza, ze bo były nieszpory - a więc liturgia. A liturgia to przenikanie nieba i ziemi.
Był wieczór a było jasno od światła. Było jasno od światła miłości...
NAPEWNO się ucieszył ! Tak MIŁOSCI !
OdpowiedzUsuń:)
Usuń