poniedziałek, 9 lipca 2018

9 VII, poślubię cię sobie

I poślubię cię sobie znowu na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana. Oz 2,21

Eucharystię dziś przeżywałam po litewsku. Zawsze, gdy słucham Słowa nie po polsku, to powtórki słowne wyłapuję dużo szybciej i głębiej... Dziś potrójne "poślubię cię".
Kocham ludzi, mam wielu przyjaciół, mam kochanych Rodziców, a jednak potrzeba bliskości, intymnej więzi, wzajemnego oddania, siedzi we mnie i czasem pojękuje. Pan dziś przemówił i ja usłyszałam, że jest, i że jest bliski. Przekonuje mnie na różne sposoby, że zależy Mu na mnie. Śluby odbyły się przed wielu laty (wieczyste 18 lat temu), ale wiem, że dusza dojrzewa w czasie nie linearnym... Wiem, że Pan poślubia. Wiem, że jestem Jego. I dobrze mi z tym. Po prostu, dobrze.

1 komentarz:

  1. Ten tekst (z mojego wyboru) towarzyszy mi od kilku miesięcy... I też bardzo ucieszyłam się słysząc go w liturgii... Ale poruszył mnie czytany później przekład Biblii Pierwszego Kościoła: "I poczuje się tam znowu mała jak za dni swego dzieciństwa i za dni swego wyjścia z Egiptu"... Czy czuję się rzeczywiście mała?

    OdpowiedzUsuń