Dziś oddam głos Markowi (Marek Kita - teolog), bo bardzo dobrze przetłumaczył na dzisiejsze życie nasze:
"Nie otrzymaliśmy tej opowieści od Boga i apostolskiego Kościoła po to, żeby lekceważąco prychnąć na wspomnienie faryzeuszy sprzed wieków, ani żeby sobie poprawiać samopoczucie ignoranckim porównywaniem religijności żydowskiej i chrześcijańskiej. Jezus, Syn Izraela, występuje w tym epizodzie jako człowiek wolny, ale nie kontestator – zauważmy, że krytycy nie zarzucają Jemu samemu sięgania po posiłek „pospolitymi” (koinais), sprofanowanymi dłońmi. Gorliwcy traktowali każdy posiłek jak czynność sakralną, każdy stół jak ołtarz „ofiary biesiadnej” i stąd zwyczaj „obmywania rąk pięścią (pygmē)”, rytualnej ablucji w garstce wody. Jezus chyba swoje ręce obmył, bo goście z Jerozolimy pytają tylko, czemu toleruje profanowanie posiłku przez swych uczniów.
Właściwy konflikt Chrystusa ze stronnictwem ortodoksów - których wykładnia judaizmu była akurat najbliższa Jego własnym poglądom (później apostoł Paweł będzie się nadal w jakimś sensie uważał za faryzeusza por. Dz 23, 6) - pozostaje niestety wciąż żywy i uczestniczymy w nim także my, chrześcijanie różnych wyznań. Słowo Boże mieszkające wśród nas zderza się z naszymi pomysłami na radykalizm, różne wersje tradycjonalizmu i purytanizmu kuszą pozorną świętością, zbyt łatwą, bo zewnętrzną. Łatwiej pilnować powagi w kościelnym budynku, dbać o szczegóły rytuału, wyrokować o długości spódnic oraz odpowiedniej lub nieodpowiedniej muzyce, przestrzegać ścisłych pór modlitwy i skrupulatnego zachowywania postu, niż codziennie zmagać się z aniołem Słowa (por. Rdz 32, 25-30) i praktykować „odnawianie umysłu” w celu rozpoznania woli Bożej (por. Rz 12, 2). Tymczasem dom niebiańskiego Ojca ma wiele mieszkań (por. J 14, 2) a jego Gospodarz przyjmuje hołd i służbę na wiele sposobów. „Kto przestrzega pewnych dni, przestrzega ich dla Pana, a kto jada wszystko – jada dla Pana. Bogu przecież składa dzięki. A kto nie jada wszystkiego – nie jada ze względu na Pana, i on również dzięki składa Bogu” (por. Rz 14, 6). Chrześcijanom przystoi elastyczność w podejściu do przepisów i zwyczajów, a przede wszystkim unikanie osądzania brata lub siostry. „Królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym” (Rz 14, 16)".... (Marek Kita, cytuję za fb)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz