Dziś "wydarzył się" dziś spacer z Nim. I wzajemne dziękowania. Pierwszy raz przeżyłam coś takiego. Dziękowanie Panu jest dla mnie czymś naturalnym, koniecznym wręcz. Ale dziś na długim spacerze zostałam zaproszona do wysłuchania w swym sercu też dziękowania Jezusowego... To było niezwykłe.
Taki prezent mikołajkowy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz