W trakcie święceń urzekł mnie gest położenia na głowie wyświęcanego biskupa księgi Ewangelii. Usłyszałam w komentarzu, że gest ten wyraża symbolicznie dotyk samego Jezusa. W tym samym czasie była zanoszona przez biskupa-celebransa modlitwa święceń, której fragment cytuję:
Teraz Boże, wylej na tego wybranego pochodzącą od Ciebie moc Ducha Świętego, który włada i kieruje, którego dałeś Twojemu umiłowanemu Synowi, Jezusowi Chrystusowi, On zaś dał Go świętym Apostołom, aby w różnych miejscach ustanowili Kościół, jako Twoją świątynię, na nieustanną cześć i chwałę Twojego Imienia.Fot. Trzeba powiększyć pierwsze zdjęcie, by zobaczyć pomiędzy lichtarzami, jak księga Ewangelii jest trzymana nad głową wyświęcanego biskupa Janusza. Zdjęcie zrobiłam "przez" konfesję św. Stanisława biskupa i męczennika, widać też, że "załapał się" na zdjęciu także relikwiarz św. Jana Pawła... Mój komentarz do obu zdjęć jest następujący: sukcesja apostolska jest tu wręcz namacalna.
Ojcze, który znasz serca, spraw, aby ten Twój sługa, którego wybrałeś na biskupa, kierował Twoim świętym ludem i nienagannie sprawował najwyższe kapłaństwo, służąc Tobie dniem i nocą.
Niech nieustannie wyjednuje Twoją łaskawość i składa dary Twojego Kościoła. Niech mocą Ducha posiada płynącą z najwyższego kapłaństwa władzę odpuszczania grzechów zgodnie z Twoim poleceniem. Niech rozdziela obowiązki według Twojej woli i niech rozwiązuje wszelkie więzy tą władzą, którą dałeś Apostołom.
Niech dzięki łagodności i czystości serca podoba się Tobie i składa miłe ofiary przez Twojego Syna, Jezusa Chrystusa, przez którego Tobie chwała i potęga, i cześć, z Duchem Świętym, w świętym Kościele, teraz i na wieki wieków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz