Rzekli więc do Niego: „Panie, dawaj nam zawsze tego chleba”... (J 6,24-35)
Rzecz się dzieje po geście rozmnożenia chleba przez Jezusa. Pobłogosławienia, połamania i rozdania... To był znak-zapowiedź Eucharystii, Chleba, którym jest On sam. Próbuje On właśnie to tłumaczyć swoim słuchaczom.
Chyba nie da się za wiele zrozumieć i nie o to chodzi. Wystarczy przyjąć prawdę, że ten Chleb, który podczas Eucharystii przyjmujemy, to sam Jezus. I co więcej... w nas ON dalej chce być rozdawany. ON wciąż chce dawać życie światu. Przez każdego z nas, w różnych sposobach naszego życia, w różnych naszych powołaniach.
W temacie powołania cytat z A. Cenciniego:
... Autentyczne rozeznanie powołania dokonuje się tylko tam, gdzie młody człowiek odkrywa, że jego prawda, jego powołanie kryje się w łamaniu, rozdawaniu własnego życia. Wszystkie inne sposoby odkrywania powołania są fałszywe, pogańskie, diabelskie, to jest tylko wygodna psychologia.
Uczniowie z Emaus rozpoznają, że ten gest łamania chleba mógł uczynić tylko Jezus. Może nie byli na Ostatniej Wieczerzy, ale prawdopodobnie słyszeli o tym geście. Pozostaje faktem, że gdy widzą Jezusa, który łamie chleb, ich oczy się otwierają. Uwolnieni od niespójności, od różnych wirusów, mogą rozpoznać, że to jest gest, który wyraża prawdę o życiu, gest eucharystyczny. Słowo "eucharystia" oznacza dziękczynienie, tak więc Syn, Jezus, łamiąc chleb, objawia nam, że życie ludzkie jest dobrem otrzymanym, które dąży ze swej natury, aby stać się darem ofiarowanym. Oto czym jest powołanie! Oto forma każdego powołania! To jest znak rozpoznawczy, podstawowe rozeznanie...
tia, super znak rozpoznawczy, który wskazuje na wszystko na raz. Jak kompas, który kręci się w kółko i każdy kierunek jest dobry, pod warunkiem, że go pokaże. :P
OdpowiedzUsuńOczywiście, że każde powołanie jest oddawaniem życia. Oczywiście, że Eucharystia jest szkołą oddawania życia. Ale znakiem rozpoznawczym nie jest, bo nic konkretnego nie pozwala rozpoznać. :P
Aniu, czy przyjedziesz na cmentarz 9 sierpnia!? Dobra życzę.B.
OdpowiedzUsuńChciałabym być, ale nie dam rady. Odwiedzam grób, jak bywam w Warszawie, przejazdem.
UsuńSercem będę, to oczywiste.