piątek, 18 czerwca 2021

18 VI, kiełkuje i rośnie

«Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. Gdy zaś plon dojrzeje, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo» Mk 4,26n

Fragment cytowany nie jest dzisiejszy, pochodzi z niedzielnej liturgii Słowa. Jednak ponieważ nie pisałam dawno, a to Słowo mnie dotknęło, chcę nim się podzielić.

W niedzielę, kiedy był czytany ten fragment, byłam na kolejnej sesji kapitulnej, odbywającej się tym razem w Zawichoście. W kaplicy patrzyłam na moje siostry, które znam od lat, z większością z nich mieszkałam w domach, albo przeszły przez moją formację. I odkryłam ważną prawdę tej niedzieli. Otóż zostałam wezwana niejako przez Słowo, żeby nowym spojrzeniem zobaczyć moje siostry. Znając je sprzed lat, gdzieś tam w myśleniu zaszufladkowałam..., a przecież nie tylko ziarno kiełkuje i rośnie, ale i to przede wszystkim życie duchowe (moje) i moich sióstr. 

Więc zostałam zaproszona do nawrócenia, do spojrzenia na siostry nowym widzeniem. I zobaczyłam, że owocują.

1 komentarz:

  1. W kontekście powyższego wpisu przypomniał mi się fragment pewnej konferencji o Tomasza Nowaka OP:

    "Oprócz wychowania, które jest bardzo ważne, jest też coś takiego, że ja w sobie sam mam potencjał, trochę na tej zasadzie, jak mi powiedziała kiedyś jedna z moich podopiecznych:

    'Nie musisz ziarenka uczyć jak ma rosnąć, bo ono ma to już w sobie"

    https://www.youtube.com/watch?v=Z_p_Tj-uKqA (minuta 44.30 )

    p.

    OdpowiedzUsuń