Gdy dopełniał się czas wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jerozolimy i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i przyszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by Mu przygotować pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jerozolimy... (Łk 9,51-56)
Jak się towarzyszy Jezusowi, to towarzyszy się nie tylko w wielkich Jego dziełach, ale i Jego odrzuceniu. Być z Nim wówczas, być z całą miłością i łagodnością Jego, a nie stawać po stronie Jana i Jakuba z całą ich (i swoją) złością.
Teresko z Lisieux, módl się o miłość dla nas, o serce pulsujące Jego miłością.
Fot. Obraz św. Teresy Józefa Mehoffera ze strony biogramy.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz