piątek, 16 czerwca 2017

16 VI, w naczyniu glinianym...

Przechowujemy skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas. (2 Kor 4,7n)

Serdecznie i radośnie rozbroił mnie ten tekst. Zwłaszcza, że od kilku dni przyplątało się jakieś choróbsko, z którym nie daję sobie rady. Czuję się więc jak rozbite gliniane naczynie, które szuka swoich części i chciałoby jakoś się posklejać :)...
Wierzę, że scalenie nastąpi i chyba nie moją siłą, ale tymczasem mogę się skupić bardziej na Skarbie, jaki to naczynie zawiera. Skarbem tym jest życie Jezusa we mnie, od chrztu we mnie obecne. Życie Jezusa, które karmi się Komunią świętą. Cieszę się, że wczoraj udało mi się przyjąć Jezusa w "Bożym Ciele"- w Najświętszym Sakramencie. (Polecam dobrą lekturę o Trawieniu Boga).
Ten mój Skarb dotykam w modlitwie, ten mój Skarb oglądam i spotykam w decyzjach i nawróceniach, ten mój Skarb kocham moim własnym sercem. Wiem, że ten Skarb "rwie się" do Właściciela... jak Syn do Ojca. Wdzięczność jest we mnie, kiedy rozpoznaję i odnajduję w sobie to, co mi udzielono.

Tymczasem trwając w niemocy zdrowotnej przypominam sobie i dzielę się tym, że:

- jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe ... nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga (Rz 8,38).

- dlatego trzeba nam stać się ludźmi obojętnymi [nie robiącymi różnicy] w stosunku do wszystkich rzeczy stworzonych, w tym wszystkim, co podlega wolności naszej wolnej woli, a nie jest zakazane [lub nakazane], tak byśmy z naszej strony nie pragnęli więcej zdrowia niż choroby, bogactwa [więcej] niż ubóstwa, zaszczytów [więcej] niż wzgardy, życia długiego [więcej] niż krótkiego, i podobnie we wszystkich innych rzeczach. Natomiast trzeba pragnąć i wybierać jedynie to, co nam więcej pomaga do celu, dla którego jesteśmy stworzeni (ĆD [23] - czyli św. Ignacy), aby życie Jezusa objawiło się w naszym śmiertelnym ciele (por. 2 Kor 4,7-15.

5 komentarzy:

  1. Wracaj Baranko do zdrowia szybciutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Choroba to jedna z tych trudnych łask i niełatwo ją przyjąć czy też oddać. Wiem też, że jest to próba wiary. Na marginesie dodam,że moja kiedyś rozsypała się w pył. Pozdrawiam ciepło :)p.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrowia życzę!!!
    t.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za życzliwość! O modlitwę proszę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dołączam 'zdrowaśkę':)
    t.

    OdpowiedzUsuń