środa, 25 stycznia 2017

25 I, siła łaski

...Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: W imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić... (Mk 16,15-18)

Święto nawrócenia św. Pawła. On został dotknięty łaską trudną, zwaliła go z nóg, oślepiła go i upokorzyła... Ale była to łaska skuteczna. Paweł jej się poddał i został przemieniony.
Ta łaska Pana jest i działa dziś. W Psalmie responsoryjnym dziś słyszymy: "bo potężna nad nami Jego łaska, a wierność Pana trwa na wieki".
Mam doświadczenie w sobie, że nieraz łaska, natchnienie, zwalały z nóg moje zamysły i moje opinie,  i moje nastawienie... Po swoistym takim upokorzeniu doświadczałam namacalnie świeżości wiary.
Mam również doświadczenie tej mocy, o której mówi dziś Ewangelia. Co to wszystko dla mnie znaczy?
To wszystko sprawia, że pomimo słabości ciała, pomimo grzeszności, otwarte serce (a Duch Święty czyni je otwartym) dopomaga mi, że mogę iść i głosić - swoim życiem - Dobrą Nowinę wszelkiemu stworzeniu (od siebie samej zaczynając :-).

2 komentarze:

  1. "...od siebie samej/samego zaczynając", bo ewangelizujący jest równocześnie ewangelizowanym;

    "Żywe jest bowiem słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny..." (Hbr 4,12)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, ewangelizujący ma być pierwszym ewangelizowanym.

    OdpowiedzUsuń