środa, 23 marca 2011

23 III miłość służy

[...]Gdy dziesięciu pozostałych to usłyszało, oburzyli się na tych dwóch braci. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: "Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu". Mt 20,17-28

Droga z Jezusem do Ojca na tej ziemi prowadzi przez krzyż. Trzeba wybrać tę drogę, zaakceptować ją. Inaczej będziemy cierpieć i błąkać się szukając swojej racji, swojej pozycji, swoich korzyści.
Jezus kocha i dlatego służy i daje swoje życie na okup. Jezus obdarował i mnie łaską miłowania! Jak więc do siebie przemówić, żeby "zadziałało"?: bądź tym, kim jesteś - dzieckiem Ojca!

***
Z "Wyznań" św. Augustyna:
Ciało swoją siłą ciążenia zmierza do właściwego dlań miejsca. Siła ciążenia nie zawsze pcha w dół, właściwym miejscem nie zawsze jest miejsce najniższe. Podczas gdy kamień spada, płomień się w górę wznosi. Każda rzecz porusza się według swej siły ciążenia... Oliwa dolana do wody wypływa na wierzch. Woda wlana do oliwy opada na dno. I jedna, i druga, kierowana swą siłą ciążenia, dąży do właściwego jej miejsca. Rzeczy wytrącone ze swego miejsca są niespokojne; gdy się im przywraca porządek, osiągają spoczynek.
Moją siłą ciążenia jest miłość moja: dokądkolwiek zmierzam, miłość
mnie prowadzi. Twój dar, Duch Święty, zapala nas i wznosimy się w górę: płoniemy i idziemy. Sercem wstępujemy na wyżynę i śpiewamy pieśń stopni. Ogniem Twoim — ogniem dobrym — pałamy i idziemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz