Dzisiejsze Słowo pyta mnie o bezinteresowność. Pyta o bezinteresowność w relacjach. Pyta o to, czy  moja miłość jest choć trochę podobna do miłości mego Pana. 
„Jeśli moje chrześcijaństwo polega na tym, że staram się zasłużyć na niebo i obawiam się piekła, to jeszcze nie jestem chrześcijaninem…”
Fot. Można mieć kółka, wyglądać jak wóz, ale nie ruszyć nigdy z miejsca…

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz