Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który go uprawia. Każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was będę trwać. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeżeli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie... (J 15, 1-8)
Lubię czasem tak "nic nie robić" i tylko trwać. Szkoda, że tylko czasem :).
Takie momenty pozwalają doświadczyć jakoś namacalnie, że należę do Kogoś, że czerpię życie od Kogoś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz