Wydaje mi się, że te słowa z ust Jezusa wypłynęły jakoś spontanicznie. Takie mam przeczucie. A niosą one nadzieję. Nadzieję dla prostaczków. Dla tych, którzy są szczerzy, czasem naiwni, którzy nie kalkulują ale dają to, co mają. Którzy są po prostu wolni. Wolni od opinii, wolni od kariery, wolni dla... Ojca.
Niech Duch Święty czyni mnie takim prostaczkiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz