i pragnie Ciebie moja dusza.
Ciało moje tęskni za Tobą, *
jak ziemia zeschła i łaknąca wody.
Oto wpatruję się w Ciebie w świątyni, *
by ujrzeć Twą potęgę i chwałę.
Twoja łaska jest cenniejsza od życia, *
więc sławić Cię będą moje wargi.
Będę Cię wielbił przez całe me życie *
i wzniosę ręce w imię Twoje.
Moja dusza syci się obficie, *
a usta Cię wielbią radosnymi wargami.
Bo stałeś się dla mnie pomocą *
i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie:
Do Ciebie lgnie moja dusza, *
prawica Twoja mnie wspiera. (z Ps 63)
Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza... Stan Marii Magdaleny przy grobie Jezusa był taki. Ona pragnęła. Uczę się od niej wytrwałości. Czekania. Może czegoś więcej niż nadziei...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz