... Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba. (1 Kor 10,16-17)
Boże Ciało adorowane dziś w procesji jest tak naprawdę nie do oglądania, tylko do spożywania. Pan przychodzi na ołtarz, żeby pójść jeszcze dalej - do mojego (twojego) serca. A co z tego wynika, to już sprawa każdego z nas... Czy ludzie patrząc na nas, na nasze życie, odczytają, zobaczą obecność Chrystusa w naszych sercach?
Modlę się o to, żebym karmiąc się Ciałem Chrystusa, żyła Nim, pozwoliła Mu na Jego zasady w moim życiu, żebym nie przyjmowała Komunii (czasem) tylko jak tabletki z krzyżykiem...
w moim życiu akurat świetnie widać Nieobecność.
OdpowiedzUsuńNieobecność też mówi! Mówi np. o tęsknocie za Obecnym!
Usuń