niedziela, 27 maja 2018

27 V, niepojęty Bóg i tak bliski

 „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”. (Mt 28,16-20)

Uroczystość Trójcy Przenajświętszej. Cóż mogę napisać? Tylko tyle, że czułam się na modlitwie tak:
gdybym miała trochę mniej kilogramów, to bym z zachwytu lewitowała. :)
A skoro jest jak jest, to zachwyt był ale bez lewitacji ;) i była (jest) radość prosta z tego, że Bóg objawia Siebie i że mogę być w relacji z moim Bogiem: ...sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa... (Rz 8,14-17)

5 komentarzy:

  1. ale już Paweł pisał, że na razie nie widzimy, żeby wszystko było Mu poddane. ok, możemy wierzyć, ale czy z samej gołej wiary da się lewitować? jak wielka musi to być wiara? da się być w relacji, jeśli tylko się wierzy, że Ktoś Jest?

    jesli wierzę, że Murzynek Bambo w Afryce mieszka - i nic więcej - to czy możliwa jest relacja między mną a Murzynkiem Bambo?
    a jeśli tak, na czym ta relacja ma polegać?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, co Ci mam odpowiedzieć. Wiem tyle, że dziś moja lewitacja (niedoszła:) nie wypływała z wiary, co raczej z zachwytu, który zrodził się już od wczorajszych nieszporów, przez dzisiejszą Eucharystię i moje trwanie na adoracji.
    Wiem, że to nie moja zasługa, że to raczej Duch, któremu daję przestrzeń moją...
    Na czym ta relacja ma polegać?
    Na miłości jedynie. Dalej nie pytaj, bo już Ci odpowiadam, że miłość do Boga (i miłość od Boga) ma tyle odcieni i tyle sposobów, co ludzi.
    Jaka moja jest, to trochę widać na moim blogu, trochę, bo nie da się tego opisać. Choć chcę dawać o niej świadectwo.

    OdpowiedzUsuń
  3. po prostu nie rozumiem tych relacji, zachwytów, tego wszystkiego. można być bez tego zbawionym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście Tak! Można być bez tego wszystkiego zbawionym. :)

      Usuń
    2. dzięki. najczęściej słyszę, że to moja wina, bo nie daję przestrzeni Duchowi Świętemu i coś tam.

      za moich czasów nic nie mówiło się o żadnych relacjach ani przestrzeniach, do zbawienia trzeba było przyjmować sakramenty i przestrzegać przykazań. za długo żyję... nie rozumiem tego świata.

      Usuń