piątek, 17 października 2014

17 X, przyjacielem Boga?

... mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: Bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła...” Łk 12,1-7

"Przyjaciołom moim" - urzekło mnie dziś to powiedzenie. Chcę w tym dniu nim się sycić. Wiem, że do mnie tak Jezus mówi.
Bóg ma dobre zamiary wobec ludzi, traktuje nas jak przyjaciół. A my Boga jak traktujemy? Za kogo ja Go mam? Za przyjaciela? - może nawet tak mówię, ale czy moje czyny, wybory o tym świadczą?

Druga ważna sprawa: nikt nam prawdziwej krzywdy nie wyrządzi, bo nie może! Prawdziwą krzywdą jest odwrócenie się na zawsze od Boga, a to zależy od nas!!!

3 komentarze:

  1. Wiele osób wciąz nie rozumie, że wszystkie tragedie które się dzieją są wypełnieniem misji tego świata. Oskarżamy boga, że kogoś zabrał, ponieważ człowiek jest mu obojętny i siedzi sobie, gdzieś tam w biurze w niebie i dokonuje bezdusznej selekcji. Nie prawda Bóg kocha nas wszystkich bo jakby tak nie było to nie mieli byśmy dziś wolnego wyboru. To również jest jego zasługa.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Bóg ma dobre zamiary wobec ludzi, traktuje nas jak przyjaciół." - piękne zdanie. Ja też czuję się przyjacielem Boga. Cenię to, że On mówi do mnie, zwraca się do mnie nie raz. Staram się Go słuchać.

    Ale jak traktują Go inni? Jak przyjaciela? A może tylko wtedy widza w Nim dobro, gdy wszystko idzie dobrze?

    OdpowiedzUsuń
  3. Starajmy się Boga słuchać i być Mu posłusznymi. Nasze życie może być wówczas światłem dla innych, może być świadectwem.

    OdpowiedzUsuń