czwartek, 24 lipca 2014

24 VII, rozmiękczaj mnie, Panie

Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza: 
«Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił». Mt 13,10-17

Zamknięcie się człowieka na Słowo Boga sprawia, że nie doświadcza uzdrowienia. Czyli zbawienia.
Uszy, oczy, serce... jak otworzyć? Jak rozmiękczyć?
Nie wierzę, że Jezus nie chce uzdrawiać, to raczej mur z naszej strony przeszkadza. Odrobina dobrej woli, pragnienie poznania prawdy, pokora i prostota robi wyłom w murze i wpuszcza strumień łaski.
Duchu Ożywicielu ożywiaj mnie, rozmiękczaj serce, przekłuwaj uszy, otwieraj oczy! Niech słyszę, niech widzę, niech czuję! Boga Żywego - Miłość. Niech wejdzie i mieszka we mnie. Chcę! Chcę! Chcę! I proszę bardzo...

Fot. W kościółku wiejskim w Turgielach - wieczorna adoracja w czasie pielgrzymki.

2 komentarze:

  1. Jeśli się zamknie na dłuuuggiii czas oczy, uszy ---to po takim czasie może nastąpić zanik nerwu wzrokowego, słuchowego, a serce może obrócić się w bryłę skalniastą... wiesz, jak trudno jest ślepcowi zobaczyć zdrowymi oczami? a głuchemu usłyszeć śpiew ptaków?
    po ludzku---a'wykonalne... Kaśka

    OdpowiedzUsuń
  2. ... z duchowymi zmysłami też tak bywa...

    OdpowiedzUsuń