niedziela, 3 kwietnia 2022

3 IV, wie, co robi

Był pewien chory, Łazarz z Betanii, z miejscowości Marii i jej siostry Marty. Maria zaś była tą, która namaściła Pana olejkiem i włosami swoimi otarła Jego nogi. Jej to brat Łazarz chorował. Siostry zatem posłały do Niego wiadomość: Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz. [...] Wtedy Jezus powiedział im otwarcie: Łazarz umarł, ale raduję się, że Mnie tam nie było, ze względu na was, abyście uwierzyli... 

Jestem dziś w Betanii. Albo dokładniej, w drodze do niej. Patrzę na Jezusa, słucham Go i zadziwiam się. I uczę się wiary.
Uczę się wiary w to, 
1) że wie, co się wydarza;
2) że wie, co będzie robił;
3) że w doświadczeniu Jego nieobecności jest ON obecny;
4) że tych, których Jezus kocha, uzdalnia do kochania i ich cierpienie prowadzi do doświadczenia nowości życia.
Jednym słowem - Jezus wie, co robi. 

Fot. kwitnąca magnolia dziś, kiedy w Krakowie leży śnieg

5 komentarzy:

  1. może i Wie, ale czy Będzie coś Robił? Nie wierzę. Może i Jest Obecny, ale czy obchodzi Go na tyle, że w jakikolwiek sposób Zareaguje? Może i Kocha, ale czy uzdalnia do kochania? Może i cierpienie, ale raczej prowadzi do śmierci, nie do życia. Może po śmierci coś jest, ok. Ale żeby tu, po tej stronie coś miało się zmienić?
    Jak w to wierzyć między bombami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Między bombami trudno jest wierzyć. Ale mimo wszystko, właśnie między bombami, tylko wierzyć pozostaje..., bo widzieć się nie da...

      Usuń
    2. nie będę udawać, że mam taką wiarę. Nie mam takiej wiary.

      Usuń
    3. Wydaje mi się, że masz dziwną mieszaninę rozpaczy i nadziei.
      Może właśnie tak przejawia się Twoja wiara.

      Usuń
    4. nadziei? na ziemi nie mam żadnej. może na sąd ostateczny, jeśli.

      Usuń