Jawicie się jako źródło światła w świecie, trzymając się mocno Słowa Życia. (aklamacja)
Nie mogę nie myśleć o wojnie na Ukrainie. Współczuję Ukrainie. Współczuję ludziom. Współczuję broniącym się żołnierzom. Współczuję prezydentowi Zełenskiemu i bardzo go modlitwą podtrzymuję.
Dzisiaj modląc się brewiarzem czytałam początek księgi Hioba. Kiedy doszłam do słów:
... Hiob wstał, rozdarł swe szaty, ogolił głowę, upadł na ziemię, oddał pokłon i rzekł: "Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione!"W tym wszystkim Hiob nie zgrzeszył i nie przypisał Bogu nieprawości.
nie mogłam powstrzymać łez. W Hiobie widziałam całą Ukrainę...
Podtrzymuję własne serce w wierze, że świat Bogu z rąk się nie wymknął, że wciąż ma nas i Ukrainę w Miłosierdziu swoim. Trzymam się Słowa Życia. Przez to mogę być promykiem światła w dzisiejszym świecie.
Jezusie Synu Boga Żywego, zmiłuj się nad nami i nad całym światem, szczególnie zmiłuj się nad narodem ukraińskim i ... nad narodem rosyjskim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz