czwartek, 19 czerwca 2025

19 VI, Obecność

... A On wziął te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo i odmówiwszy nad nimi błogosławieństwo, połamał i dawał uczniom, by podawali tłumowi. Jedli i nasycili się wszyscy... (Łk 9, 11b-17)

On pamięta o ludzkich potrzebach. Ta perykopa to ilustruje.
Pamiętać zaś o Jego Obecności w moim życiu, to zadanie dla mnie.
Sens dzisiejszych procesji jest taki, że dziś tymi samymi ulicami, co chodzimy na codzień, idziemy uroczyście z Nim, żeby uświadomić sobie, że On Obecny też wówczas kiedy Go nie widzimy...

***
Ktoś mi dziś podrzucił. Przesłuchałam i dzielę się:


środa, 18 czerwca 2025

18 VI, abyśmy potrafili

...Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni to lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie...  (Mt 6, 1-6. 16-18)

....Mówimy dalej: "Bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi". Prosimy zaś nie o to, aby Bóg mógł czynić to, co chce, lecz abyśmy my potrafili to, czego Bóg chce. Któż zresztą zdołałby przeszkodzić Bogu w dokonywaniu tego, co chce. Ponieważ jednak szatan przeszkadza nam być posłusznym Bogu w myślach i uczynkach, dlatego prosimy i błagamy, aby spełniała się w nas Boża wola. Aby to się stało, potrzeba nam woli Bożej, to jest Bożego wsparcia i opieki. Nikt bowiem o własnych siłach nie jest dość mocny, ale dopiero łaskawość i miłosierdzie Boże czynią go bezpiecznym. Zresztą także sam Pan, wskazując na słabość przyjętej przez siebie natury ludzkiej, powiada: "Ojcze, jeśli możliwe, niech odejdzie ode Mnie ten kielich". Dając zaś przykład uczniom, aby czynili nie swoją, ale Bożą wolę, dodał: "Wszakże nie jako Ja chcę, ale jako Ty"... (św. Cyprian)

wtorek, 17 czerwca 2025

17 VI, daleka jeszcze droga

... Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?... (Mt 5, 43-48)

Czasem kilka prostych pytań ustawia na nowo patrzenie na samego siebie. I wzywa do nawrócenia. 
Nawet jeśli zdarzają mi się odbłyski miłości Ojca skierowane do człowieka, którego nie lubię, to do doskonałości (gr. teleioi = dojrzałości) miłości Ojca jeszcze we mnie daleka droga. Chyba że... Duch Święty to sprawi jednym powiewem.

poniedziałek, 16 czerwca 2025

16 VI, w każdym czasie

... okazujemy się sługami Boga przez wszystko: przez wielką cierpliwość, wśród utrapień, przeciwności i ucisków, w chłostach, więzieniach, podczas rozruchów, w trudach, nocnych czuwaniach i w postach, przez czystość i umiejętność, przez wielkoduszność i łagodność, przez objawy Ducha Świętego i miłość nieobłudną, przez głoszenie prawdy i moc Bożą, przez oręż sprawiedliwości zaczepny i obronny, wśród czci i pohańbienia, przez zniesławienie i dobrą sławę... (2 Kor 6, 1-10)

Przez wszystko i we wszystkim można uwielbić Boga. Czyli w każdym czasie.
Chwała i dziękczynienie bądź w każdym momencie...

Fot. kolorowe te godziny :) ale tak to jest, że każda jest inna. Jak św. Faustyna pisała, że łaska tej godziny mija z tą godziną... już nie wróci, będzie inna...

niedziela, 15 czerwca 2025

15 VI, Niepojęta Trójca

Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. 1 Kor 12,4-6

Powyższy tekst usłyszałam dziś na jutrzni. 
Niepojęta Trójca...
Chodzi bardziej o trwanie w Niej, niż o zrozumienie Jej. Miłość - to Jej imię. Czy Ją znam? Myślę, że ... nie.
Ale Ona mnie zna. A ja w Niej żyję, jestem, poruszam się. Aż kiedyś "urodzę się" i mam ufność, że dane mi będzie ... to czego ani nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć...

piątek, 13 czerwca 2025

13 VI, to nie tylko ciało

«Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa... (Mt 5, 27-32)

Dobre słowo (dobry komentarz Pawła Kosińskiego SJ):
Komentarz Pana do przykazania ‘Nie cudzołóż!’ dotyka trudnej, choć bardzo ważnej kwestii. Cudzołóstwo to nie tylko ciało. To także myśli, nasza duchowa sfera. Jezus piętnuje nie pociąg, pragnienia ciała, ale chęć posiadania, pożądanie, które ‘zawłaszcza’ cudzą kobietę. W Starym Testamencie jest to zamach na ‘dobra innego mężczyzny’, do których zaliczana była także żona. Jezus przenosi tę kwestię z płaszczyzny norm i prawa na inny poziom. Odwołuje się do religijnej interpretacji pierwotnego zamysłu Boga: „Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela”. Przykazania nie są ćwiczeniem się w karności, ale odsyłają do początków, do pierwotnego zamysłu Boga wobec każdej istoty.

czwartek, 12 czerwca 2025

12 VI, abyś ich ustrzegł

... Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata.
Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie.
Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, by świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś... (J 17, 1-2. 9. 14-26)

... abyś ich ustrzegł od złego - modli się Jezus i ja się włączam w tę modlitwę i modlę się za kapłanów.

wtorek, 10 czerwca 2025

10 VI, czas zwykły

... ile tylko obietnic Bożych, wszystkie w Nim są «tak». Dlatego też przez Niego wypowiada się nasze «Amen» Bogu na chwałę. Tym zaś, który umacnia nas wespół z wami w Chrystusie i który nas namaścił, jest Bóg. On też wycisnął na nas pieczęć i zostawił zadatek Ducha w sercach naszych. (2 Kor 1, 18-22)

No to mamy znowu czas "zwykły" :). Czas zwykły z niezwykłym darem Ducha.

Fot. wczoraj w katedrze szczecińskiej był poświęcany ołtarz, były oleje, było kadzidło, były śpiewy, tłumy itp... Dziś rano było pusto, zapachu kadzidła już nie czułam. A jednak na tymże ołtarzu PRZYSZEDŁ i SIEBIE DAŁ.

poniedziałek, 9 czerwca 2025

9 VI, Matka

Szczęśliwa Dziewico, która porodziłaś Pana, błogosławiona Matko Kościoła,
Ty strzeżesz w nas Ducha Twojego Syna, Jezusa Chrystusa. (aklamacja przed Ewangelią)

Maryjo, strzeż w nas Ducha Twojego Syna.

Fot. Maryja w katedrze wileńskiej.

niedziela, 8 czerwca 2025

8 VI, otrzymaliśmy Ducha

Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście Ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!» (Rz 8, 8-17)

Byłam wczoraj chwilę na czuwaniu przed Zesłaniem Ducha Świętego u jezuitów w Szczecinie. Czas tak był zorganizowany, że była krótka konferencja o danym darze Ducha na podstawie przypowieści z Mt i potem chwila modlitwy o ten dar. 
O. Remigiusz przedstawiał te dary dość oryginalnie, ale bardzo przekonywująco :) - przynajmniej dla mnie. Krótko mówiąc, jednym zdaniem: Duch Święty i Jego dary pozwalają "przełożyć" paschę, krzyż Jezusa, na nasze życie.
Nie wiem, czy dobrze zapamiętałam, spróbuję sobie zanotować to, co zostało w głowie, w sercu.

Np. dar rady - fragment Mt (13,24-29): 
Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł. A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: "Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast?" Odpowiedział im: "Nieprzyjazny człowiek to sprawił". Rzekli mu słudzy: "Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go?" A on im odrzekł: "Nie, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy".
Z perspektywy tej przypowieści zobaczyłam dar rady...
Taką radę daje mi Jezus: unieś swój krzyż (czy człowieka, czy jego postawy, czy swoje słabości, czy okoliczności...), nie wyrywaj go jak chwastu. Nie wyrywaj zła z drugiego człowieka..., bo wyrwiesz zarazem i dobro, które w nim jest. 

Np. dar umiejętności - Mt 13, 31n:
Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, jest większe od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki przylatują z powietrza i gnieżdżą się na jego gałęziach.
Dar umiejętności rodzi się z małego nasionka, które pozwala sobie na obumarcie... I rodzi się wówczas wielkie drzewo, które dla jednych staje się schronieniem, dla innych pożywieniem, dla innym lekarstwem, dla innych ozdobą...

Dar męstwa - Mt 13, 45-46
Podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją.
Perła się tworzy w małży, kiedy trafia do wewnątrz ziarnko piasku i uwiera... Perła się rodzi z bólu i cierpienia. Tworzymy perły, kiedy jest w nas zgoda na cierpienie... 
I w tym trzeba byśmy byli fachowcami, a nie ćwierć-fachowcami...

Dar pobożności - Mt 13, 34
Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Uradowany poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę.
Tym skarbem jest ja (i ty). A człowiekim, który odnalazł nas w tej ziemi, w tym błocie jest Jezus. I On wszystko oddał, żeby mnie (i ciebie) zdobyć, uratować. Pobożność jest tym czymś, kiedy jestem świadoma odkupienia i wdzięczna Bogu za nie. Ale też kiedy jestem świadoma, że ten drugi obok mnie tez jest wydobyty z błota i wykupiony przez Jezusa. I miłość mam do Boga i do człowieka.

Dar bojaźni Bożej  - Mt 13, 33
Królestwo niebieskie podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż się wszystko zakwasiło.
Bóg dał nam wszystko, I boi się o nas, byśmy nie marnowali.
Mąką jesteśmy my - czymć suchym, martwym, bez życia. Bóg przez Maryję - przez kobietę - wkłada w nas zaczyn - daje nam Jezusa, daje nam Ducha, aby wszystko się "zakwasiło", by wszystko stało się w nas ciastem - chlebem.

Fot. ta różnorodność barw, kwiatów, przywołuje we mnie Ducha, który działa tak różnorako.

sobota, 7 czerwca 2025

7 VI, być przenikalnym

Poślę wam Ducha Prawdy, 
On doprowadzi was do całej prawdy. (Aklamacja przed Ewangelią)

"Celem życia chrześcijanina jest nabycie Ducha Świętego"  (Serafin z Sarowa)

Można być jak kamień w wodzie. Można być zanurzonym (przez sakramenty) w Duchu Świętym, a jednak - w środku być suchym. A można być zanurzonym w wodzie  (w Duchu) tak, że ona przenika każdą cząstkę... 
Być przenikalnym dla Ducha. Tego pragnę i to dzięki Jego mocy może się dokonać. Co daj Boże. Amen.

Fot. nie wiem skąd, z internetu chyba. Właśnie otwarte okno jest dla mnie w jakimś stopniu symbolem otwartości na Ducha

piątek, 6 czerwca 2025

6 VI, odnowione wezwanie

Gdy Jezus ukazał się swoim uczniom i spożył z nimi śniadanie, rzekł do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham» ... «Pójdź za Mną!» (J 21, 15-19)

Słowo, które pozwala w sobie zamieszkać. Albo inaczej: słowo, które otwiera serce na zamieszkanie Słowa.
Nie ma pytań, czy nie zgrzeszysz już więcej? Tylko jest pytanie o miłość.
I odnowione wezwanie. Wezwanie powołania.
Dużo z Piotra we mnie... :)

niedziela, 1 czerwca 2025

1 VI, pragnienie Nieba

Mamy więc, bracia, pewność, iż wejdziemy do Miejsca Świętego przez krew Jezusa. On nam zapoczątkował drogę nową i żywą, przez zasłonę, to jest przez ciało swoje. Mając zaś kapłana wielkiego, który jest nad domem Bożym, przystąpmy z sercem prawym, z wiarą pełną, oczyszczeni na duszy od wszelkiego zła świadomego i obmyci na ciele wodą czystą. Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę. (Hbr 9, 24-28; 10, 19-23)

Mi dziś przypomina się słowo inne, słowo św. Grzegorza, które jest dla mnie w jakimś sensie komentarzem tej dzisiejszej uroczystości Wniebowstąpienia i przypominajką o pragnieniu Nieba: 
"Niemądry to wędrowiec, który pociągnięty urokiem ukwieconych łąk zapomina, gdzie miał zamiar skierować swe kroki." 

sobota, 31 maja 2025

31 V, spotkanie

Śpiewajcie Panu, bo czynów wspaniałych dokonał! *
I cała ziemia niech o tym się dowie.
Wznoś okrzyki i wołaj radośnie, mieszkanko Syjonu, *
bo wielki jest wśród ciebie Święty Izraela. (Iz 12, 5-6)

Spotkanie Maryi i Elżbiety to jest niezwykłe spotkanie. Bo to jest spotkanie dogłębne. Aż takie, że spotykają się tu najgłębsze wnętrzności, "owoce" ich życia.
Takich spotkań sobie życzę. One niosą radość, niosą pewność miłowania i niosą wdzięczność.

Fot. To jedno z takich bożych spotkań :)

czwartek, 29 maja 2025

29 V, będziecie się smucić, ale...

... Jezus poznał, że chcieli Go pytać, i rzekł do nich: «Pytacie się jeden drugiego o to, że powiedziałem: „Chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie?” Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz przemieni się w radość». (J 16, 16-20)

Słucham tego słowa i ... wierzę mu.
Tak po prostu.
Takie trwanie w Słowie, to chyba i jest nadzieja... :)

wtorek, 27 maja 2025

27 V, wiara i miłość

...O północy Paweł i Sylas modlili się, śpiewając hymny Bogu. A więźniowie im się przysłuchiwali. Nagle powstało silne trzęsienie ziemi, tak że zachwiały się fundamenty więzienia... (Dz 16, 22-34)

Trzeba naprawdę mieć miłość i wiarę, żeby w więzieniu, będąc zakutymi w dyby, śpiewać o północy hymny Bogu. Nie psioczyć, nie mieć pretensji, nie narzekać, ale wielbić Boga. Ciekawa jestem, czy to wiara czy miłość była inicjatorem tego śpiewania. :) Może jedno i drugie?
Może dlatego tak mało cudów wśród nas się dzieje, że będąc zakutymi w różnego rodzaju dyby... nie wołamy z głębi serca, jak podpowiada dzisiejszy psalm responsoryjny:
Wybawia mnie Twoja prawica. 
Pan za mnie wszystkiego dokona.
Panie, Twa łaska trwa na wieki, 
nie porzucaj dzieła rąk swoich. (Ps 138)

Fot. Nie są to drzwi więzienia! To drzwi katedry wawelskiej :). A pasują mi do tekstu o tyle, że czasem doświadczamy, że drzwi nieba są dla nas zamknięte... i takie doświadczenie jest doświadczeniem swoistego ziemskiego więzienia...

niedziela, 25 maja 2025

25 V, taki tester

Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. (J 14, 23-29)

Ot taki tester miłości Jezusa - zachowanie (strzeżenie) słów Jezusa.
Warto tak się zatrzymać chwilę i wydobyć z siebie kilka słów (zdań, przykazań, rad czy gestów) Jezusa, które noszę w sobie, które są we mnie jak skarb ważny, jak słowo, które mnie buduje, jest moim fundamentem.
Czy noszę w sobie słowo mego Boga?

wtorek, 13 maja 2025

13 V, widzę działanie łaski Bożej

...Wysłano do Antiochii Barnabę. Gdy on przybył i zobaczył działanie łaski Bożej, ucieszył się i zachęcał wszystkich, aby całym sercem wytrwali przy Panu; był bowiem człowiekiem dobrym i pełnym Ducha Świętego i wiary... (Dz 11, 19-26)

Piękne świadectwo dali ludzie o Barnabie. Widzieli w nim człowieka dobrego, pełnego Ducha i wiary. Wróciłam dziś z Litwy. Uczestniczyłam tam w obchodach 600-lecia urodzin bł. Michała Giedroycia. Miałam zaszczyt dać osobiste świadectwo mego spotkania i relacji z Błogosławionym. Cieszę się tym. Cieszę się, że mogłam opowiedzieć o kimś, kto żył zwyczajnie i w monotonii (jak większość z nas), a jednak ludzie zauważyli, że robił małe rzeczy w wielki sposób. Tzn. z wielką miłością. Bo nie tyle czyny nasze idą za nami, nie efekty, ale miłość, która przenika nasze czyny. 
Wiele osób dziękowało za moje słowo. Wielu poruszyło. Ktoś powiedział, że wreszcie poczuł bł. Michała sercem, bo dotychczas raczej historycznie-naukowo. Wiele osób mówiło mi, że serdeczność w moim wystąpieniu była dotykalna. 
Piszę o tym, nie po to, by się chwalić. :) Piszę o tym, by oddać Bogu chwałę i Michałowi wdzięczność. Wiem, że ta serdeczność nie tyle ze mnie była, co raczej ja byłam narzędziem dla przeniknięcia Bożej miłości i przyjaźni ze świętym do zebranych na tym świętowaniu...
Cieszę się też dziś Maryją i Jej obecnością w moim życiu. Przed laty dar ofiarowania się... 
Cuda. Widzę je. Jestem wdzięczna, że widzę.

sobota, 3 maja 2025

3 V, uczę się od Niej

Twoja ufność nie zatrze się aż na wieki 
w sercach ludzkich wspominających moc Boga. (Jdt 13)

Zawsze mnie urzeka Jej ufność. Tego się od Niej uczę.

piątek, 2 maja 2025

2 V, oczekuj Pana

Pan moim światłem i zbawieniem moim, 
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia, 
przed kim miałbym czuć trwogę?

O jedno tylko Pana proszę i o to zabiegam, żebym mógł zawsze przebywać w Jego domu *
po wszystkie dni mego życia,
abym kosztował słodyczy Pana, 
stale się radował Jego świątynią.

Wierzę, że będę oglądał dobra Pana 
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny, 
nabierz odwagi i oczekuj Pana. (Ps 27)

Dzisiejszy psalm responsoryjny mnie umacnia. Chronię w jego Słowach, bo chronię się w Słowie, które stało się Ciałem. Chronię się w Słowie, które przychodzi do mnie w sakramentach. W Eucharystii, w sakramencie pokuty. Chronię się w tym Słowie i zamieszkuję w Nim. 

czwartek, 1 maja 2025

1 V, św. Józef

Będę błogosławił Pana po wieczne czasy, 
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry, 
szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę. (Ps 34)

W dzisiejszym psalmie responsoryjny dostrzegam postać św. Józefa. Lubię ten dzień - 1 maja. Taki niby nic, w kościele bez szału ;), a jednak wprowadza św. Józef Maryję do ołtarza :) w litanii loretańskiej.

piątek, 25 kwietnia 2025

25 IV, zawstydzić diabła, nie brata

Z Apoftegmatów Ojców Pustyni:

Powiedział abba Eliasz: „Zobaczyłem raz brata, który chował pod pachą bańkę wina. Chcąc więc zawstydzić diabła i okazać, że to przywidzenie, poprosiłem tego brata: «Bądź łaskaw i uchyl płaszcza». On uchylił płaszcza, i okazało się, że nic nie trzyma. Mówię wam to, żebyście nie wierzyli, nawet jeśli na własne oczy widzicie albo słyszycie. O ileż bardziej jeszcze powinniście pilnować swoich myśli, pojęć i zamiarów, skoro wiecie, że to szatan wam je poddaje, aby zanieczyściły duszę bezużytecznymi rozważaniami, a odciągnęły ją od zajmowania się własnymi grzechami i Bogiem”.

Komentarz tyniecki (fragment):

...Najciekawszy moment apoftegmatu nie polega na tym, że Eliasz nie znalazł bańki wina. Istotna jest jego intencja: „Chciałem zawstydzić diabła”. Nie brata. Nie obnażyć jego winy. Nie udowodnić, że miał rację. Chciał zawstydzić kusiciela – tę siłę, która podsuwa podejrzenia, prowokuje do osądów i subtelnie wciąga człowieka w duchowe samozadowolenie. Bo przecież łatwiej jest odkryć winę u kogoś innego niż dostrzec, że to nasz osąd jest prawdziwym grzechem.

To właśnie pokusa moralnej czujności – tej, która podszyta jest poczuciem wyższości i troską o dobro – może być najgroźniejsza. Zły duch nie musi nas kusić do jawnego zła. Wystarczy, że sprawi, iż uwierzymy, że widzimy rzeczy takimi, jakie są. Że mamy prawo do sądu. Że nasza podejrzliwość jest wyrazem roztropności. A wtedy przestajemy zajmować się Bogiem, a zaczynamy – sobą i innymi, lecz w sposób, który nie prowadzi do miłości...

wtorek, 22 kwietnia 2025

22 IV, powiedz mi, że to Ty

... Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. Rzekł do niej Jezus: «Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?» (J 20, 11-18)

Ile takich podobnych sytuacji bywa w życiu?!
Płaczę, szukam, a On jest bliżej niż ja sama sobie...
Jezu, mów do mnie wówczas, mów, że to Ty!

poniedziałek, 21 kwietnia 2025

21 IV, + papież Franciszek

Jak zobaczyłam rano około 9.30 wpis na fb myślałam, że to fejk. Sprawdzałam na stronie watykańskiej, na ekai.pl, na deonie - nie było nic. Było tylko o tym, że wczoraj papież pobłogosławił lud urbi et orbi.
A jednak z każdą minutą urealniała się ta śmierć.
Piękny dzień. Oktawa zmartwychwstania. 
Pamiętam, że na początku wielkiego postu, jak papież przebywał w szpitalu i wszyscy modlili się o zdrowie, ja modliłam się o dobrą śmierć w swoim czasie... Zdrowie, zdrowiem, ale kiedy człowiek ma 88 lat, to trzeba brać pod uwagę bliskość śmierci i o dobrą śmierć modlić się trzeba. Bo to jednak ważny (może najważniejszy moment) życia.
Franciszku, niech Pan Cię przygarnie. Wierzę, że to już zrobił. A Ty, módl się za nami. I za tego, który zostanie papieżem po Tobie.

niedziela, 20 kwietnia 2025

20 IV, Alleluja!


On zrobił już wszystko. Dla nas. 
Zmartwychwstał. 
Teraz nasza kolej na zaufanie Jemu i podążanie za Nim.

Życzę z całego serca: ZAUFANIA. W myśleniu i w działaniu.
Alleluja!
Dużo radości!

niedziela, 13 kwietnia 2025

13 IV, widowisko

... Na widok tego, co się działo, setnik oddał chwałę Bogu, mówiąc: Istotnie, człowiek ten był sprawiedliwy. Wszystkie też tłumy, które zbiegły się na to widowisko, gdy zobaczyły, co się działo, powracały, bijąc się w piersi... (Łk 22, 14 – 23, 56)

Czy TO WIDOWISKO mnie przemieni? Czy uderzę się w swoje piersi? Czy powrócę z tej Paschy inna? ...
Dzisiejsza kolekta: "Wszechmogący, wieczny Boże, aby dać ludziom przykład pokory do naśladowania, sprawiłeś, że nasz Zbawiciel przyjął ciało i poniósł śmierć na krzyżu; daj nam pojąć naukę płynącą z Jego Męki i zasłużyć na udział w Jego zmartwychwstaniu".

niedziela, 6 kwietnia 2025

6 IV, spotkanie z Miłosierdziem

... «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem». I powtórnie schyliwszy się, pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku. Wówczas Jezus, podniósłszy się, rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz». (J 8, 1-11)

Prawo i miłosierdzie. Pan, który wyrył palcem przykazania na kamiennych tablicach, pisze palcem po ziemi. A może raczej pisze palcem w ludzkich sercach. Nie rzucił kamieniem nikt.
"I ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz". 
Co sprawia w kobiecie nową postawę, czy strach, przed tymi, którzy ją oskarżyli i mogli ukamienować, czy spotkanie twarzą w twarz z Jezusem i dar Jego przebaczenia? Pytanie w zasadzie retoryczne, ale warto sobie uświadomić.

sobota, 5 kwietnia 2025

5 IV, Prawo i postawa wobec niego

Odezwał się do nich jeden spośród nich, Nikodem, ten, który przedtem przyszedł do Niego: «Czy Prawo nasze potępia człowieka, zanim go wpierw nie przesłucha i nie zbada, co on czyni?» Odpowiedzieli mu: «Czy i ty jesteś z Galilei? Zbadaj i zobacz, że żaden prorok nie powstaje z Galilei». (J 7, 40-53)

Prawo chroni i wskazuje drogę - zauważył to Nikodem. Ale można też prawem manipulować tak, że przestaje chronić i przestaje wskazywać drogę.
Boże, proszę Cię o Twego Ducha, bym rozumiała prawo, ale też, bym w prawie nie ugrzęzła. By prawo nie połknęło miłości.

niedziela, 30 marca 2025

30 III, będziemy ucztować

... gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić... (Łk 15, 1-3.11-32)

To, co dziś przeżyłam w kościele Opatrzności Bożej w Szczecinie, było ilustracją dzisiejszej Ewangelii. Dawid, który jakiś czas temu dokonał aktu apostazji i opuścił Kościół, dziś - po długiej drodze powrotu - został na nowo przyjęty do Kościoła.
To było i wzruszające, i umacniające przeżycie. Wyrzeczenie się zła, grzechu i szatana oraz wyznanie wiary chrzcielnej. I zanurzenie ręki w chrzcielnicy, by nią zrobić na sobie znak krzyża.
Miałam ten przywilej, że towarzyszyłam Dawidowi w tej drodze powrotu przez 6 miesięcy poprzez rozmowy i katechezy. 
Bardzo się cieszę z dzisiejszej Ewangelii i dzisiejszego wydarzenia powrotu do Kościoła. Bóg jest miłosierny i cieszy się z tego swego syna. 
Po Mszy świętej poszliśmy na obiad, nie odmówiłam nawet lampki wina :).

Fot. po wyznaniu wiary i podpisaniu odpowiednich dokumentów, ksiądz jak ojciec przytulił syna...

wtorek, 25 marca 2025

25 III, JEST między nami

«Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie on wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». (Łk 1, 26-38)

Cicho, bez rozgłosu, w małym mieście ("czy jest co dobrego z Nazaretu?"), do nieznanej wówczas jeszcze światu dziewczyny... I już odtąd JEST między nami. 
Bóg jest bliżej niż nam (na pewno mi) się wydaje!

wtorek, 18 marca 2025

18 III, jedno źródło

... A wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy jesteście braćmi. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus... (Mt 23, 1-12)

Jeden Nauczyciel. Jedna nauka. Jedno źródło, z którego wspólnie pijemy... Nie ma ważnych i ważniejszych. Na jednej łódce płyniemy :)

poniedziałek, 17 marca 2025

17 III, na ile mnie stać?

«Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie». (Łk 6, 36-38)

Te słowa są dla mnie konkretnym drogowskazem. Więcej, to skala, która będzie przyłożona kiedyś do mnie...
Więc narazie tak chcę się upodabniać do Ojca.
Na tyle mnie stać, na ile jest we Chrystus.

niedziela, 16 marca 2025

16 III, efekt relacji z Ojcem

Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem... (Łk 9, 28b-36)

Tabor. Wejście na górę Tabor jest przed wejściem na Golgotę. Wszystko, co dzieje się na górze Tabor, jest Bożą odpowiedzią na modlitwę Syna. Podoba mi się, że ktoś tak to ujął: "Przemienienie to nie boska sztuczka. To efekt relacji z Ojcem, powierzenie się Jezusa w Jego ręce".

Fot. wyszywanie serca z krzyżem ukończone

sobota, 15 marca 2025

15 III, w kierunku miłosierdzia

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie zabijaj!”; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: „Raka”, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego..." Mt 5,20-26

Przepuścił mnie już ten wielki post przez maszynkę... Wydarzyło się coś, co wprowadziło "moją sprawiedliwość" w weryfikację, czy nawet ją podważyło. Dlatego te słowa, które dzisiaj wypowiada Jezus są dla mnie ważne. Idą po tej linii łaski, jaka przyszła we wspomnianym wydarzeniu.
Nie będę opisywać go, bo dotyczy nie tylko mnie, ale też osoby w moim środowisku.
Zachwyca mnie natomiast w tym wszystkim troska Jezusa też o moje serce, o jego rozszerzenie, o "powiększenie" mojej sprawiedliwości w kierunku miłosierdzia. 
A łaska spowiedzi, ufam, że to przypieczętowała :), podłączyła moje serce do Serca Jezusowego.

Fot. dostałam takie kapcie, barankowe, aby i nogi moje były miłosierne.

środa, 5 marca 2025

5 III, w drogę WP, by było jaśniej

... Czemuż mówić mają między narodami: Gdzież jest ich Bóg? A Pan zapłonął zazdrosną miłością ku swojej ziemi i zmiłował się nad swoim ludem. (Jl 2, 12-18)

Usłyszałam w tym dzisiejszym Słowie to dramatyczne pytanie pogan "gdzież jest ich Bóg?". Mają potrzebę takiego pytania.
Natomiast uświadomiłam sobie, czytając naszego Założyciela (bpa Wacława Świerzawskiego), że nawracać się można odbijając się od samego dna, ale też można nawracać się pod samym szczytem. Każdy ma swoje dna i swoje szczyty, ja też. 
Popielec przypomina, że patrząc przez łzy żalu i pokuty na światłość idącą z krzyża i jej blask widziany w pełni w zmartwychwstaniu Chrystusa, my sami stajemy się światłością!
Żyć we wszystkich konkretach i przejawach życia duchem Zmartwychwstalego, to zadanie dla nas chrześcijan, żeby świat zobaczył Boga, żeby spotkał Obecnego, w nas.

Chcę, postanawiam i proszę Boga o błogosławieństwo, bym w tym wielkim poście nawracając się ku Miłości (i z dna i pod szczytem;) dojrzewała jak owoc, którym można nakarmić głodnych... przez uśmiech, przez dobre słowo, przez spojrzenie, przez zatrzymanie się przy, przez służbę codzienną w obowiązkach (nie "odtąd dotąd", ale z hojnością), przez modlitwę wstawienniczą. By było jaśniej wokół. By było jaśniej we mnie. 
By światło Zmartwychwstałego zajaśniało w nas dla świata.

wtorek, 4 marca 2025

4 III, zostałem zdobyty

Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, mojego Pana.
Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim – nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną dzięki wierze w Chrystusa, sprawiedliwość pochodzącą od Boga, opartą na wierze – przez poznanie Go: zarówno mocy Jego zmartwychwstania, jak i udziału w Jego cierpieniach – w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych.
Nie mówię, że już to osiągnąłem i już się stałem doskonały, lecz pędzę, abym też to zdobył, bo i sam zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa. (Flp 3, 8-14)

Św. Kazimierz - dawny, ale i bliski. Mi bliski przez Wilno. 
Bardzo mi się podoba, że ten fragment listu św. Pawła do Filipian został wybrany na dzisiejsze święto św. Kazimierza. Bo rzeczywiście dobrze opisuje Kazimierza, który został zdobyty przez Chrystusa.
Tak bym chciała... pozwolić się zdobyć Chrystusowi!

Fot. Grób św. Kazimierza w katedrze wileńskiej.

niedziela, 23 lutego 2025

23 II, obraz Człowieka niebieskiego

... Jaki ów ziemski, tacy i ziemscy; jaki Ten niebieski, tacy i niebiescy. A jak nosiliśmy obraz ziemskiego człowieka, tak też nosić będziemy obraz Człowieka niebieskiego.  (1 Kor 15, 45-49)

Rozważaliśmy w czwartek dzisiejszą Ewangelię (Łk 6, 27-38) na kręgu biblijnym. Ewangelię o miłości nieprzyjaciół. Trudną Ewangelię. Po ludzku nie do zrealizowania. Nawet jeśli ... to do czasu, aż się czara przeleje. Bez łaski - nic.
Ale dziś dostałam dwa światła. Jedno - obrzęd przyjęcia do katechumenatu dzieci w wieku rozeznania i drugie - to dzisiejsze II czytanie, cytowane wyżej.
Chrzest jest otwarciem w nas przestrzeni dla Boga i Jego łaski, jest obietnicą, że kochać będziemy jak On, że będziemy nosić obraz Człowieka niebieskiego.

Fot. chrzcielnica w formie krzyża w Szczecinie w jednym z kościołów - rzadka sprawa

sobota, 22 lutego 2025

22 II, klucze do Tajemnicy

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?»...  (Mt 16, 13-19)

Zdjęcie z poprzedniego posta - fotel czerwony - byłoby na dziś w sam raz :) Dziś katedry św. Piotra - ten, który otrzymał klucze królestwa. Więc trzymać się Piotra, trzymać się Kościoła, jest czymś dobrym. 

Trochę dobrej lektury:

Na początku wszystkich traktatów teologicznych i wszystkich uwag o Bogu powinno być wielkimi literami napisane: Bóg jest nieprzeniknioną tajemnicą. Największym grzechem historii teologii jest wyobrażenie, że mówienie o Bogu jest łatwe. Ta lekkomyślność taniej pobożności otworzyła przestrzeń dla niezwykłej ilości naiwnych, komicznych, ale także niebezpiecznie patologicznych wyobrażeń o Bogu. Patologiczne obrazy Boga dręczyły sumienia ludzi i rozpoczynały okrutne wojny. Karl Rahner, największy katolicki teolog XX wieku, podobno wypowiedział ważne i przynoszące ulgę zdanie: Bóg taki, jak wyobraża Go sobie 60 czy 80 procent ludzi, na szczęście nie istnieje... (Tomaš Halík)

Fot. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.

piątek, 21 lutego 2025

21 II, oddanie stanowiska

Jezus przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: «Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je... » (Mk 8, 34 – 9, 1)

Zaprzec się siebie (wyrzec się siebie) jest przedsionkiem do kolejnego kroku, do naśladowania Jezusa. Do naśladowania Go w miłości. Bo to zaparcie się siebie nie jest niczym innym, jak zepchnięciem ze stanowiska decydenta - własnego ego. To jest tracenie życia z powodu Ewangelii. Ale ktoś "musi" rządzić. Komuś ten ster życia trzeba dać. To samo już jest czasem krzyżem... 
"Ja jestem z wami przez wszystkie dni, az do skończenia świata" - tak zapewnił Jezus. Zaufanie Mu, słuchanie Go jest oddaniem Mu swego życia.

czwartek, 20 lutego 2025

20 II, odpowiadam na pytanie

 ... W drodze pytał uczniów: «Za kogo uważają Mnie ludzie?» Oni Mu odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków». On ich zapytał: «A wy za kogo Mnie uważacie?» (Mk 8, 27-33)

Te pytania Jezusowe są nie tylko do uczniów wówczas. Są do nas - dziś. 
Odpowiedź na to drugie, osobiste, jest wyznaniem wiary. Bo tak naprawdę odpowiadamy na to pytanie czy chcemy, czy nie chcemy, przez nasze postawy w życiu. 
Życie moje mówi o tym, kim jest dla mnie Jezus. 
Od tej strony też warto popatrzeć, bo czasem skorygować trzeba postawę swoją, by była spójna z wyznawanym słowem.

środa, 19 lutego 2025

19 II, w procesie

... On ujął niewidomego za rękę i wyprowadził go poza wieś. Zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i zapytał: «Czy coś widzisz?» ... (Mk 8, 22-26)

Niedzielne błogosławieństwa chodziły za mną. Jakoś nie brałam pod uwagę, że mnie dotykają od wewnątrz i od zewnątrz. Sytuacje swoistego głodu, ubóstwa, braku pocieszenia, niezrozumienia czy może też zniesławienia... są moim chlebem powszednim, którego nie czytałam w kluczu błogosławieństw aż do dziś.
On mnie wyprowadził dziś poza "moje", zwilżył oczy łzą, sprawił, że widzieć zaczynam. Czyni to w procesie (też tak - w procesie - uzdrawia innych i uczy mnie cierpliwości). Jest ze mną i miłuje. Ja siebie w Nim ukrywam, bo w Nim mogę też miłować. A w jutrzni dzisiejszej - po tym doświadczeniu - św. Paweł powtórzył  dla mnie:
Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. (Rz 8, 35.37)

Fot. wyszywane serce też jeszcze w procesie :) wyszywania

niedziela, 16 lutego 2025

16 II, moja odległość do Ewangelii

On podniósł oczy na swoich uczniów i mówił:
"Błogosławieni jesteście, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże.
Błogosławieni, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni.
Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą... " (Łk 6, 17.20-26)

Ciekawe w tym wszystkim jest to, że Jezus od tego zaczyna. A moje "ja" wzdryga się często i nie chce słuchać, kiedy mowa jest o błogosławieństwach. Tak sobie myślę od kilku dni na ten temat, że owo "wzdryganie się" wskazuje na odległość mego serca do Ewangelii... Jeszcze ono nie jest zewangelizowane. Mimo wielu doświadczeń i łask. 
Słucham uważnie. Nie zamykam serca. Dziś Jezus nie mówi, co mam czynić, dziś mówi, co On czyni w różnych sytuacjach, w jakich się znajduję. Chcę tylko zadbać o świadomość Jego Obecności i o wiarę w zmartwychwstanie.

***
Dobra lektura:
"... Można być ubogim i głodnym, cierpiącym i doświadczającym wykluczenia, a wcale nie być w tym błogosławionym, czyli szczęśliwym. Dzieje się tak wtedy, gdy zabraknie człowiekowi nadziei ...
Można być też bogatym i sytym, radosnym i podziwianym przez innych, a również nie dostrzegać przyszłości, bo za bardzo jest się uwięzionym w dostatnim „teraz”. Stąd też Jezusowe „biada”, by wstrząsnąć i pokazać, że jest jeszcze Pełnia, która przyćmiewa to, co tu na ziemi może przynosić człowiekowi szczęście.
[...] Niebem powinienem żyć każdego dnia, także wtedy, gdy nie dzieje się nic nadzwyczajnego, a ja po prostu mierzę się z dobijającą szarością oraz powtarzalnością kolejnych dni mijających w kieracie zadań i obowiązków. Niebo to Królestwo Boże, które przychodzi do nas już teraz. Sztuką jest jednak je zauważyć, bo ono się nie narzuca, lecz delikatnie wskazuje kierunek, czyli przyszłość. Bo o przyszłości właśnie bardzo łatwo jest zapomnieć, kiedy przeżywa się smutki i cierpienia, ale także wtedy, gdy doświadcza się radości i dostatku". (M. Tarczyński, za deon.pl)

piątek, 14 lutego 2025

14 II, głoście Ewangelię

Chwalcie Pana, wszystkie narody, *
wysławiajcie Go, wszystkie ludy,
bo potężna nad nami Jego łaska, *
a wierność Pana trwa na wieki. (Ps 117)

"Całemu światu głoście Ewangelię" - to refren psalmu responsoryjnego. Trzeba być przemyślnym w dobrym. Walentynki mogą być też czasem i miejscem zasiania ziarna prawdziwej miłości Bożej.

czwartek, 13 lutego 2025

13 II, Jego słowami


«Tak, Panie, lecz i szczenięta pod stołem jedzą okruszyny po dzieciach». (Mk 7, 24-30)

Grunt to uchwycić się Boga Jego własnymi słowami.

środa, 12 lutego 2025

12 II, prawdziwa nieczystość

… I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym». Mk 7,14-23

Miałam jakoś zakodowane przez lata, że nieczystość dotyczy sfery seksualnej i nieuporządkowania w niej. Nie pamiętam kiedy i kto uświadomił mi to, co Jezus dziś jasno określił.
Nawet jeśli w sferze seksualnej nie będę nieczysta, nie oznacza to jednak automatycznie, że jestem człowiekiem czystym. 
Nie mam zamiaru usprawiedliwiać się, jak odkryję swą przewrotność, ale wiem dobrze, gdzie się dostępuje tej pierwszej, pierwotnej czystości. I polecam każdemu! Swoiste pranie :) i biel chrzcielna.
Przypomnę jeszcze, że greckie słowo, użyte tu „nieczystość”, można przetłumaczyć jako „skalane” i „pospolite”… ON nas stworzył niepospolitymi :)

wtorek, 11 lutego 2025

11 II, gdy patrzę na Twe niebo

Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło palców Twoich, *
na księżyc i gwiazdy, które Ty utwierdziłeś:
Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, *
czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego?

Uczyniłeś go niewiele mniejszym od aniołów, *
uwieńczyłeś go czcią i chwałą.
Obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich, *
wszystko złożyłeś pod jego stopy:

Owce i bydło wszelakie, *
i dzikie zwierzęta,
ptaki niebieskie i ryby morskie, *
wszystko, co szlaki mórz przemierza.

Gdy patrzę na Twe niebo... Gdy patrzę... Kontemplacja jest pierwszym krokiem w modlitwie i tak na prawdę ostatnim. Pomiędzy dzieje się więcej czy mniej, to zależy... od wieku, przeżyć, duchowego stanu i dojrzałości.

poniedziałek, 10 lutego 2025

10 II, rozpoznać Jezusa

 ... Skoro wysiedli z łodzi, zaraz Go rozpoznano... (Mk 6, 53-56)

Rozpoznać Jezusa w mojej codzienności. Niby proste, a jednak wymaga rozeznania. Rozpoznanie wymaga rozeznania :) czyli poznania i wewnętrznego zeznania.

niedziela, 9 lutego 2025

9 II, lecz, na Twoje słowo

... Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!» A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać... (Łk 5, 1-11)

Co się musiało przemienić w Piotrze (Szymonie), żeby po pierwszym zdaniu pełnym wyrzutu i rezygnacji, jednak powiedzieć i zrobić to, co prosi Jezus.
Była w tym gotowość na pozostawienie własnej woli i powierzenie się Jezusowi. Tylko ten zna ten trud, kto tak zrobić, choć raz w życiu...
Jezus tu na razie nic nie obiecuje. Ryzyko jest ogromne. Zmęczenie i poczucie bezsensu.
Jednak Słowo Pana jest kotwicą nadziei. I jej trza się trzymać.

sobota, 8 lutego 2025

8 II, taka ofiara

Przez Jezusa składajmy Bogu ofiarę pochwalną nieustannie, to jest owoc warg, które wyznają Jego imię. Nie zapominajcie o dobroczynności i wzajemnej pomocy, gdyż raduje się Bóg takimi ofiarami... (Hbr 13, 15n)

Ofiara nieustanna. Pochwalna. Przez Jezusa Ojcu, wyznając Jego imię. Słowo ma moc. To nasze ludzkie też. Odniesienie do Ojca z wdzięcznością rodzi w sercu miłość.
Z tejże relacji będzie wypływać dobroczynność i pomoc wzajemna, bo jesteśmy dziećmi jednego Ojca.