Przeczytałam dziś w Gościu Niedzielnym artykuł o zamachu na Jana Pawła II. Ciekawa rzecz, autor wydobył pewien szczegół z terminarza Breżniewa. Dzieło to niedawno zostało wydane w Rosji. Otóż autor z GN przestudiował to mówi, że z tegoż terminarza wynika, że 13 maja 1981 r. nie był rutynowym dniem dla Leonida Breżniewa. To był jedyny dzień w ciągu blisko 18 lat spędzonych na szczytach władzy, kiedy jego uwagę pochłaniało nie działanie, ale być może czekanie na coś, co miało się wydarzyć...
Raz jeszcze przekonuję się, że wszystko w rękach Dobrego Pasterza.
Maryja z Fatimy prosi o modlitwę różańcową, prosi o pokutę. Potrzeba jej, by wyczulić ucho na głos Dobrego Pasterza...
"O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, ufam Tobie i kocham Cię. Proszę, byś przebaczył tym, którzy nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, nie ufają Tobie i nie kochają Ciebie". (modlitwa, którą nauczył dzieci fatimskie anioł)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz