niedziela, 29 marca 2015

29 III, taki dowód miłości

Chrystus Jezus istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w tym co zewnętrzne uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej... 
(Flp 2,6-11)

Zaproszeni jesteśmy towarzyszyć Jezusowi w tych dniach wielkiego tygodnia. Pascha Jezusa jest nie tylko największą tajemnicą (misterium) Boga ale i najgłębszą ludzką tajemnicą miłości, powiązaną z uniżeniem.
Jezus przebył pierwszy tę drogę. Otworzył niejako ją. Nie jest łatwa, chętnie ją omijamy. W doświadczeniu odrzucenia, niezrozumienia, cierpienia, krzywdy, zrobilibyśmy najchętniej rewolucję światową (w otoczeniu swoim), by swoje udowodnić na swoich zasadach.
A kiedy patrzę na Jezusa, to widzę, że On zrobił rewolucję - wybrał sposób cierpliwości do końca, by właśnie to zrobić - by udowodnić swoje: miłość do Ojca i do mnie (do nas) w narzuconym klimacie męki.

Pomoże to przybliżyć tekst z blogu o. Osucha SJ:
"Jeśli jest prawdą, że wszyscy jesteśmy grzesznikami, to i wszyscy jesteśmy kuszeni do podejrzewania Boga i sprawdzania, czy On kocha nas rzeczywiście i czy jest dość wszechmocny, by odmienić nasz los. I czy możemy na Niego liczyć oraz wydać się w Jego ręce?[...].
* Jakże bardzo potrzebny jest nam ktoś – bardzo wielki i z wielką siłą perswazji – kto nam pewne trudne rzeczy wytłumaczy i przekona nas do trudnej i niepojętej Woli Boga Ojca!
* I kto będąc większym od nas, uświadomi nam granice naszego intelektu oraz da nam przekonujący i porywający „przykład pokory”.
* Wreszcie, kto ukoi nasze serca i uciszy gwałtowne emocje, gotowe na oślep niszczyć Boga, siebie samych, innych, Boży Ład i wielki Zamysł Boga Stwórcy.
– Kimś Takim jest jedynie Jezus Chrystus".

No i homilia dzisiejsza papieża Franciszka:

"W centrum tej celebracji, która wydaje się tak uroczysta znajduje się słowo, które usłyszeliśmy w hymnie z Listu do Filipian: "uniżył samego siebie" (2,8). Uniżenie Jezusa.

To słowo objawia nam styl Boga i chrześcijanina: pokorę. Ten styl nigdy nie przestanie nas zaskakiwać i rodzić problemy: nigdy nie możemy przywyknąć do Boga pokornego.

Uniżenie samego siebie jest przed wszystkimi stylem Boga: Bóg się uniża, aby pielgrzymować ze swoim ludem, aby znosić jego niewierności. Dobrze to widać, czytając Księgę Wyjścia: jakież to upokorzenie dla Pana, kiedy słyszy wszystkie te szemrania, narzekania! Były skierowane przeciwko Mojżeszowi, ale w istocie skierowane były przeciw Niemu, ich Ojcu, który wyprowadził ich z niewoli i doprowadził w pielgrzymce przez pustynię do ziemi wolności.

W tym tygodniu, Wielkim Tygodniu, który prowadzi nas do Wielkanocy, pójdziemy tą drogą upokorzenia Jezusa. Tylko w ten sposób będzie on "święty" także dla nas!

Usłyszymy o pogardzie przywódców Jego ludu i ich oszustwach, by spowodować Jego upadek. Będziemy świadkami zdrady Judasza, jednego z Dwunastu, który sprzeda Go za trzydzieści srebrników. Zobaczymy Pana pojmanego i prowadzonego jak złoczyńca; opuszczonego przez uczniów; ciągniętego przed Sanhedryn, skazanego na śmierć, pobitego i znieważonego. Usłyszmy, że Piotr, "skała" uczniów, trzy razy się Go zaprze. Usłyszymy krzyki tłumów, podżeganych przez zwierzchników, proszących o uwolnienie Barabasza, a ukrzyżowanie Jezusa. Zobaczymy Go wyśmiewanego przez żołnierzy, pokrytego purpurowym płaszczem, ukoronowanego cierniem. A następnie wzdłuż Drogi Krzyżowej, niosącego krzyż, usłyszymy obelgi ludu i przywódców, wyśmiewających to, że jest Królem i Synem Bożym.

To jest droga Boga, droga pokory. To droga Jezusa, a innej nie ma. I nie ma pokory bez upokorzenia.

Przemierzając dogłębnie tę drogę, Syn Boży przyjął "postać sługi" (por. Flp 2,7). Rzeczywiście, pokora oznacza służbę, oznacza pozostawienie miejsca dla Boga, rezygnacji z samego siebie, "ogołocenia się", jak mówi Pismo (w. 7). To jest największe upokorzenie.

Istnieje inna droga, sprzeczna z drogą Chrystusa: światowość. Światowość oferuje nam drogę próżności, pychy, sukcesu... Jest inną drogą. Zły duch zaproponował ją także Jezusowi podczas czterdziestu dni na pustyni. Ale Jezus ją bez wahania odrzucił. Wraz z Nim także i my możemy pokonać tę pokusę, nie tylko przy specjalnych okazjach, ale w zwykłych okolicznościach życia.

Pomaga nam w tym i pokrzepia przykład tak wielu mężczyzn i kobiet, którzy w ciszy i ukryciu, na co dzień wyrzekają się samych siebie, aby służyć innym: choremu krewnemu, samotnej osobie starszej, czy niepełnosprawnej …

Pomyślmy także o upokorzeniu tych, którzy ze względu na swoją postawę wierności Ewangelii są dyskryminowani i osobiście za to płacą. Pomyślmy też o naszych braciach i siostrach, którzy cierpią prześladowanie z tego powodu, że są chrześcijanami, współczesnych męczennikach: nie zapierają się Jezusa i godnie znoszą obelgi i zniewagi. Idą za Nim Jego drogą. Możemy mówić o "mnóstwie świadków" (Hbr 12,1).

Także i my wraz z nimi stanowczo pójdźmy tą drogą, z wielką miłością dla Niego, naszego Pana i Zbawiciela. To miłość nas będzie prowadzić i da nam siłę. A gdzie On jest, także i my będziemy (J 12, 26). Amen".

Fot. Bazie z rosą z internetu - piękne - dla mnie przekładają się na prawdę o istocie wody chrzcielnej, czerpiącej moc z Męki Jezusowej i Jego zmartwychwstania.

2 komentarze:

  1. "W doświadczeniu odrzucenia, niezrozumienia, cierpienia, krzywdy, zrobilibyśmy najchętniej rewolucję światową (w otoczeniu swoim), by swoje udowodnić na swoich zasadach." - to prawda!

    "Wszyscy jesteśmy kuszeni do podejrzewania Boga i sprawdzania, czy On kocha nas rzeczywiście." - myślę, że grzech Ewy nie był aż tak wielki i chyba nawet musiał zaistnieć, jak to, że później już oboje z Adamem zwątpili w Opatrzność Bożą i z poczuciem winy udali się na poniewierkę...

    "Do poniżenia Boga nigdy nie będziemy mogli się przyzwyczaić! Taka jest droga Boga, droga pokory. To podróż Jezusa, Dla Niego nie ma innej drogi." - to moje, nie wiem czy wierne tłumaczenie słów papieża Franciszka...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. Zwłaszcza za to Twoje tłumaczenie.

    OdpowiedzUsuń