Chrystus będzie uwielbiony w moim ciele: czy to przez życie, czy przez śmierć. Dla mnie bowiem żyć – to Chrystus, a umrzeć – to zysk. Jeśli bowiem żyć w ciele – to dla mnie owocna praca, cóż mam wybrać? Nie umiem powiedzieć.
Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść i być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, a pozostawać w ciele – to bardziej dla was konieczne. Tylko sprawujcie się w sposób godny Ewangelii Chrystusowej. (Flp 1,20c–24.27a)
Muszę przyznać, że słuchałam tego czytania z drżącym sercem i drżącym ciałem... Wczoraj byłam w szpitalu u Ojca Założyciela. Gdy go dotknęłam, czułam, że on czuje, jednak nie może już mówić. Dlatego dzisiejsze słowo św. Pawła (który jest też duchowym patronem bpa Wacława) słuchałam tak, jakby nasz Ojciec właśnie mi (nam) to dziś powiedział. I każde słowo jest tu ważne!
Ojciec nasz stoi już drugi tydzień na progu (czas przejścia Bogu znany), ale zadanie dla nas zostaje jasne: sprawujcie się w sposób godny Ewangelii Chrystusowej (w innej wersji tłumaczenia: niech życie wasze będzie godne Ewangelii Chrystusowej czy dosłownie z greki: żyjcie jak obywatele Ewangelii)! To ważne zadanie dla mnie (dla nas - jadwiżanek)!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz