wtorek, 19 września 2017

19 IX, tremendum i fascinosum

A wszystkich ogarnął strach; wielbili Boga i mówili: „Wielki prorok powstał wśród nas i Bóg łaskawie nawiedził lud swój”. I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie. (Łk 7,11-17)

Jezus wskrzesił młodzieńca z Nain. Dla wszystkich tam zgromadzonych, to był szok, który obejmował doświadczenie tremendum et fascinosum. Trwoga dogłębna z racji bliskości działania Boga, przy równoczesnej świadomości własnej małości i grzeszności i radosna fascynacja z Jego działania, to wszystko w jednym.
Tremendum i fascinosum zawsze występują razem i nie sposób ich rozdzielać. Fascinosum to, co pociąga, to miłość i miłosierdzie Boga. Tremendum to słuszna trwoga i groza duszy, która staje przed Bogiem i wobec Boga.
Staję dziś świadomie wobec Boga, obecnego w Sakramencie Eucharystii, w tym doświadczeniu tremendum i fascinosum, pozwalam sercu poczuć z obu stron naleganie; staję, jak pomiędzy kamieniami młyńskimi, które mielą ziarno. To doświadczenie ma "zmielić" moje serce, ma je skruszyć, by był z tego chleb miłości, do ułamania i kosztowania dla każdego.

Fot. Kamienie młyńskie rozdrabniające ziarno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz