środa, 27 lipca 2016

27 VII, perły drogecenne

Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną, drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją.  (Mt 13,44-46)

Tak chodząc, przeciskając się, radując się, modląc się, rozmawiając obecnie w Krakowie (ŚDM :) widzę każdego jako tę jedną drogocenną perłę w oczach Pana. ON dla jednego z nas, oddałby wszystko - ON oddał wszystko - oddał życie, byśmy żyli.
Ucieszmy się tym i bądźmy wdzięczni.

niedziela, 24 lipca 2016

24 VII, prosić i przyjmować

I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą”. (Łk 11,1–13)

Idźmy więc prosić o to, co dobre, co dla nas najlepsze - o Ducha Świętego.
I otwórzmy się, by Go przyjąć :).

sobota, 23 lipca 2016

23 VIII, wierność

Trwajcie we Mnie, a Ja będę trwał w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, jeżeli nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. (J 15,1-8)

Tak jakoś chodzi we mnie od wczoraj pojęcie-termin "wierność". Wczoraj Maria Magdalena ze swą miłością, tęsknotą i szukaniem, które napędza wierność.
Dziś w święto św. Brygidy tekst o latorośli i trwaniu.
Wierność jest mi bliska. Rozumiem ją i przyjmuję w sobie jako cechę miłości prawdziwej. Wierność łączy się z wiarą [w Miłość], bo w doświadczeniu posuchy z niej czerpię siłę. "Trwajcie we Mnie" - to Jezusowe wołanie jest receptą lekarstwa i wzmocnienia dla serca każdego.

Fot. Niech wszystkie drogi prowadzą do... Niego (do Jezusa).

środa, 20 lipca 2016

20 VII, tak bliżsi Bogu

„Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię”.
[...] Nie mów: «Jestem młodzieńcem», gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. Nie lękaj się ich, bo jestem z tobą, by cię chronić”, mówi Pan... (Jer, 1,4-10)

Takie oto słowa na dziś. Bliższa jestem Bogu niż własnej kochanej Mamie... Każdy z nas taki jest dla Boga.
Ziarno pada, a nasz grunt jest różny (Mt 13,1-9). Czemu Słowo nie może zakorzenić się w nas na tyle, by owoc wydawało obfity?
Przed kilkoma dniami ktoś mi podesłał: "Kiedy Bóg znajduje w jakiejś duszy pokorę, nic już Go nie wstrzymuje, spieszy ku niej z potokiem łask" (André Daigneault)
Boże mój, jestem Twoja, poślij mnie i kochaj przeze mnie.

Fot. Portret dziecka - mal. Eugeniusz Kazimierowski, ten co malował pierwszy obraz Jezusa, pouczany przez św. Faustynę. 

wtorek, 19 lipca 2016

19 VII, rodzinne więzi + konkurs :)

...Ktoś rzekł do Niego: „Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą mówić z Tobą”. Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił:„Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?”
I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: „Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką”. (Mt 12.46-50)

Rodzinne więzi... Ważne. W dniu urodzin Ewangelia i mi stawia o to pytanie. Jestem u Rodziców, ważny czas, czas miłości, czas przyjmowania i dawania. Uświadomiłam, że właśnie się przepoławia moje życie: mam tyle samo lat przeżytych w domu rodzinnym i tyleż w zakonie :).
Jutro w drogę powrotną. ŚDM.

Fot. dziś przyszło do mnie, robione przed tygodniem - ogłaszam konkurs na nazwę tego zdjęcia! Nagroda - wspólna modlitwa i wypicie herbaty! :)
Dopisek w dniu 22 VII - konkurs rozstrzygnę dopiero po ŚDM, niech będzie 4 VIII.

poniedziałek, 18 lipca 2016

18 VII, pytania

 „Stań, prowadź spór wobec gór, niech słuchają pagórki twego głosu! Słuchajcie, góry, sporu Pana, nakłońcie uszu, posady ziemi! Oto Pan ma spór ze swym ludem i oskarżać będzie Izraela.
Ludu mój, cóżem ci uczynił? W czym ci się uprzykrzyłem? Odpowiedz Mi! Otom cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli wybawiłem ciebie i ...”. (Mi 6,1-4.6-8)

Trzeba wysłuchać tych pytań...w pokorze i osobiście. I odkryć swoją niewierność wobec Miłości Prawdziwej. I skruszyć swe serce: "dla Jego bolesnej męki, miej miłosierdzie dla mnie i świata całego"...

niedziela, 17 lipca 2016

17 VII, całkowitość serca

...Tajemnica ta, ukryta od wieków i pokoleń, teraz została objawiona Jego świętym [...]. Jest nią Chrystus pośród was — nadzieja chwały... (Kol 1,24-28)

To czytanie ze św. Pawła i pierwsze o gościnności Abrahama (Rdz 18,1-10a) robią dobre wprowadzenie do wydarzenia ewangelicznego w domu  Marty i Marii. Przychodzi Jezus do domu (Łk 10,38-42), w gościnę.
Kiedy Bóg przychodzi w gościnę, to chcę mieć otwarte serce i dom. A to przede wszystkim nie tyle moje usługiwanie i najlepsze ze śpiżarni :), ale WYSŁUCHANIE mego Boga. Jeśli Jego potrzebą jest mówienie do mnie, to na tą potrzebę reagować chcę. A jeśli ja mam potrzebę usłużenia, to niech mnie ogarnie Duch Święty, bym właściwie wartościowała...i usłużyła nic nie tracąc z tej cząstki najlepszej - całkowitości serca dla Pana - t.j. miłości.

Fot. Przed wiekami w tym dniu zmarła św. Jadwiga Królowa. Ona umiała łączyć Martę i Marię w sobie samej...

sobota, 16 lipca 2016

16 VII, nie będzie się spierał

Faryzeusze wyszli i odbyli naradę przeciw Jezusowi, w jaki sposób Go zgładzić.
Gdy Jezus dowiedział się o tym, oddalił się stamtąd. A wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich. Lecz im surowo zabronił, żeby Go nie ujawniali. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza:
„... Nie będzie się spierał ani krzyczał, i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu...”. (Mt 12,14-21)

Tak jakoś zawiało wielkim postem.
Nieprzyjaciel nie śpi, walka trwa. Jezus czyni to, co podpowiada Mu Ojciec. Będzie czas, że nie oddali się od tych, co Go zgładzić chcą.
Jednak to usunięcie się i zestawienie ze słowami proroka Izajasza, dotknęło mnie. Obserwuję świat i widzę, jak ludzie chcą władzy, jak domagają się głośno swego, nawet w rodzinach. Pokój Jezusa, Jego prostota, których nam udziela w każdej Eucharystii...są do naszej dyspozycji.
Jutro niedziela, niech nas nie zabraknie w tym spotkaniu z Nim!

Fot. Na końcu ulicy widać katedrę wileńską, w czasach radzieckich była galerią obrazów. Wrócił Pan do własności swej. Oby wracał do serc zaprzedanych nieprzyjacielowi. Matkę Szkaplerzną proszę o wstawiennictwo.

piątek, 15 lipca 2016

15 VII, nasze ciche jęki

Pan skierował do Izajasza słowo tej treści: „Idź, by oznajmić Ezechiaszowi: "Tak mówi Pan, Bóg Dawida, twego praojca: Słyszałem twoją modlitwę, widziałem twoje łzy. Uzdrowię cię...". (Iz 38,1-6.21-22.7-8)

Wzruszyło mnie dzisiaj pierwsze czytanie. Przypomniało mi, że Bóg słyszy nasze szczere jęki i cichą modlitwę serca. Jeśli nie wysłuchuje, to z powodu Mu znanemu i raczej będzie to zawsze związane z miłosierdziem niż z czymkolwiek, co nasze umysły zdolne są Mu przypisać...
A już to cofnięcie wskazówki zegarowej dla Ezechiasza, to bonus taki, że mnie zatkało...
Wniosek: Szukaj Pana w życiu swoim i miej z Nim kontakt, a będą cuda :).

czwartek, 14 lipca 2016

14 VII, przyjdźcie do Mnie

„Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem łagodny i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie”. (Mt 11,28-30)

Te słowa Jezusa w sanktuarium Jezusa Miłosiernego (fot) słucha się w sposób szczególny..., bo tu doświadcza się pokrzepienia.

środa, 13 lipca 2016

13 VII, prostaczek

„Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie"... (Mt 11,25-27)

Prostaczkom...
Opowiadali mi rodzice, że kiedy się urodziłam i przychodzili sąsiedzi mnie oglądać, jeden z nich złośliwie czy dla żartu deklarował chęć porwania mnie. I wówczas mój straszy brat, pięcioletni, wziął co miał - miotłę - i stał przy drzwiach, by gonić nieprzyjaciela.
Prostaczek? Prostaczek. Ale właśnie taka zwyczajna, prosta odwaga i obrona ma swą moc. Jako dorośli może też czasem powinniśmy stanąć przy drzwiach siostry, brata i bronić ich od Nieprzyjaciela, który chce zagarnąć ich dusze...

wtorek, 12 lipca 2016

12 VII, pielgrzymka

Dziś zasmakowałam znów pielgrzymowania. Uczestniczyłam w pielgrzymce do Matki Miłosierdzia w Ostrej Bramie (Ejszyszki - Ostra Brama). Nie mogę przejść całej pielgrzymki, ale choć ten jeden dzień...
Poproszono mnie o wygłoszenie konferencji o miłosierdziu w NT na podstawie przypowieści o Ojcu miłosiernym z wnioskami, czy można nim żyć dzisiaj.
Cieszę się, że mogłam podzielić się Słowem, pomodlić w drodze i spotkać świetnych ludzi.
Miałam zamiar napisać tutaj więcej, to o czym mówiłam, ale internet jest w kratkę, więc nie będę skakać :). Słowo niech wydaje owoc we mnie i w tych, którzy słuchali.

niedziela, 10 lipca 2016

10 VII, mój Samarytanin...

Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. [...]
Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go... (Łk 10, 25-37)

Tak wzruszyć się głęboko, by zadziałać! To czyn boski. Tak uczynił sam Bóg wobec człowieka, który zszedł z raju na ziemię.
Tylko uświadamiając czyn Jezusowy wobec siebie, mogę Go naśladować. Naśladować we wzruszeniu, które nie jest sentymentalnym gestem, ale konkretem działania. To się nazywa (i jest :) miłosierdzie! ON dał się pobić, by mnie uratować.
Jezu, uczyń serce moje według Serca Twego!

sobota, 9 lipca 2016

9 VII, oj, te wróble ;)

"...Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.
Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie..." (Mt 10,24-33).

Oj, te wróble :)...
Parę dni temu, w drodze do domu rodzinnego, wczesnym rankiem czekałam na autobus w Warszawie. "Przysiadł się" ten oto wróbelek (fot.). Skądś wiedział, że mam kanapkę na drogę (była jeszcze w plecaku). Podzieliłam się, niewiele mu było potrzeba ;).
Dziś na modlitwie przypomniałam sobie o moim porannym towarzyszu. On rano stawił się na "mojej" ławce i czekał. I się doczekał. A ja człowiek, nie zawsze stawiam się rano wobec Ojca w postawie oczekiwania. A On ma dla mnie więcej niż ja kanapkę wróbelkowi...
Bóg bardzo i to bardzo, czeka na moje (twoje) zaufanie.

piątek, 8 lipca 2016

8 VII, otrzymawszy, nieść dalej

...Uleczę ich niewierność i umiłuję z serca, bo gniew mój odwrócił się od nich. Stanę się jakby rosą dla Izraela, tak że rozkwitnie jak lilia i jak topola rozpuści korzenie. Rozwiną się jego latorośle, będzie wspaniały jak drzewo oliwne, woń jego będzie jak woń Libanu. I wrócą znowu, by usiąść w mym cieniu... (Oz 14,2-10)

W roku Miłosierdzia to czytanie brzmi bardzo swojsko. I budzi wdzięczność. Obecność miłosierna Pana, o której jest mowa w tym czytaniu jest nie tylko nadzieją, jest odpocznieniem serca ludzkiego.
A że w Ewangelii  (Mt 10,16-23) jest o trudach, o posyłaniu jak owce między wilki, to też dobrze. Dziś ludzie są głodni jak wilki, głodni miłości prawdziwej. Bóg troszczy się o nich i daje pokarm prawdziwy: swego Syna dał i posyła tych, którzy usynowieni stają się barankami... pokarmem dla zgłodniałych. Tylko Życie prawdziwe może być odpowiedzią na głód życia i miłości!

wtorek, 5 lipca 2016

5 VII, wszystkie miasta

... Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości. A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza... (Mt 9,32-37)

Tak jakoś ostatnio dane mi jest doświadczenie różnych chorób ludzkich, grzechu, słabości, zranień pokoleniowych wręcz... To wszystko porusza moje serce, współczuję, rozmawiam, pomagam (o ile potrafię), czasem się dziwię, że aż tak Zły potrafi rozsiewać swoje nasienie... Gdzieś w bezradności rodzi się pytanie, gdzie jesteś Boże z mocą swą???
Wczorajsza Ewangelia  (Mt 9,18-26) o dotyku Jezusa, który wskrzesza i dzisiejsze Jego chodzenie po miastach i wioskach, przypomina mi o Dobrym Pasterzu. Wiem i jestem wdzięczna Mu, że czasem pozwala mi spojrzeć na owczarnię szerzej, z Jego perspektywy, a nie tylko z mojej...
Panem żniwa jest PAN :), a ja wciąż wierzę w Jego dobroć, w Jego troskę, w Jego miłość.

Fot. Pośród ciemności zranień, cierpienia i błędów ludzkich jest Jego Obecność. On - jak Słońce - nawet, gdy nie widać JEST. Jest Dobrym Pasterzem.

niedziela, 3 lipca 2016

3 VII, żniwo

”Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.
Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: »Pokój temu domowi«... (Łk 10,1-12.17-20)

Dużo treści i mocy zawiera dziś Stół Słowa Bożego.
Cieszę się tym, co Jezus mówi w dalszej części Ewangelii: "dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie".
Cieszę się, że należę do Jezusa. Wiem, że nie jest w tym żadna moja zasługa, tylko darmowa łaska Pana. Cieszę się, że doświadczam w sobie pokoju i miłosierdzia, o którym pisze św. Paweł:
"Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata. Bo ani obrzezanie nic nie znaczy, ani nieobrzezanie, tylko nowe stworzenie. Na wszystkich tych, którzy się tej zasady trzymać będą, i na Izraela Bożego niech zstąpi pokój i miłosierdzie" (Ga 6,14-18).
Choć ta pierwsza część o chlubieniu się z krzyża Jezusowego  jest jeszcze dla mnie perspektywą i wyzwaniem, to jednak owoce żniwa łaski smakują niesłychanie, a doświadczając paschy i mocy miłości Zmartwychwstałego, czuję się wezwana i posłana w bezbronności swego serca, w prostocie własnego ubóstwa i zgody na małość. Doświadczając miłosierdzia i pokoju Pana, mam siłę i pragnienie niesienia Go dalej.
Modlitwą zaś odpowiadam na wezwanie Jezusa, prosząc o robotników na żniwo... Także i ja jestem jak żniwo...

sobota, 2 lipca 2016

2 VII, dlaczego?

Uczniowie Jana podeszli do Jezusa i zapytali: „Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?”... (Mt 9,14-17)

My i oni...
Po której stronie staję?
A dlaczego właśnie po tej?
I dlaczego mnie interesuje, że ci po tamtej robią to czy owo?
Najpierw trzeba postawić sobie pytanie: dlaczego ja robię to, co robię?... Jeśli wiem, to otwieram swoje serce na nowe wino Ducha, które czyni nowym każdy mój gest.

Fot. z internetu :)

piątek, 1 lipca 2016

1 VII, wyruszyć za Nim

Odchodząc z Kafarnaum Jezus ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej, imieniem Mateusz, i rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. On wstał i poszedł za Nim...  (Mt 9,9-13)

Wczoraj dopiero było o tym, że Jezus przeprawił się do Kafarnaum, a dziś już rusza dalej. Zaintrygował mnie dziś ten ruch Jezusa. Ile On się "nachodzi", natrudzi, bym ja mogła (tyś mógł) Go spotkać?! Spotkać z wyruszyć za Nim.